Gonimy unijną czołówkę robotyzacji. Ale za wolno

Bez przyspieszenia inwestycji w roboty i automaty polskim firmom trudno będzie sprostać wymaganiom klientów i stawić czoła konkurencji wdrażającej rozwiązania przemysłu 4.0 i 5.0

Aktualizacja: 18.08.2023 06:07 Publikacja: 18.08.2023 03:00

Gonimy unijną czołówkę robotyzacji. Ale za wolno

Foto: Adobe Stock

W 2022 r. w Polsce zainstalowano 3100 nowych robotów przemysłowych – wynika ze wstępnych danych Międzynarodowej Federacji Robotyki (IFR), do których dotarła „Rzeczpospolita”. Był to jeden z pięciu najlepszych wyników w Unii Europejskiej, gdzie w zeszłym roku w fabrykach przybyło aż 72 tysiące robotów. Ale w odróżnieniu od pozostałych krajów z pierwszej piątki Polska odnotowała 7-proc. spadek nowych instalacji tych urządzeń w porównaniu z rekordowym 2021 r. Według danych IFR do tego spadku przyczyniło się 37-proc. zmniejszenie inwestycji w przemyśle motoryzacyjnym (widoczne także na największym rynku robotów – w Niemczech), który od lat jest głównym filarem robotyzacji. Większego spowolnienia pomógł nam z kolei uniknąć 17-proc. wzrost liczby nowych robotów w przemyśle metalowym i maszynowym.

Wakat dla robota

Jak ocenia Tomasz Haiduk, prezes Forum Automatyki i Robotyki Polskiej (FAIRP), związku pracodawców, który zrzesza polskie firmy inżynierskie wykonujące aplikacje przemysłowe, na drugi filar robotyzacji wyrasta przemysł spożywczy – w tym szczególnie mleczarski, rybny czy mięsny. Do inwestycji w automatyzację zmusza tam firmy nie tylko konieczność podwyższania jakości, ale też niedobór rąk do pracy. Dotyczy to głównie dużych firm, szczególnie przedsiębiorstw z zagranicznym kapitałem, które są w Polsce liderami automatyzacji.

Czytaj więcej

Paweł Rożyński: Już płacimy za brak KPO

Zdaniem prezesa FAIRP różnice w podejściu do inwestycji w roboty i automaty powodują, że przemysł w Polsce staje się przemysłem dwóch różnych prędkości. Nie zmienił tego ostatni rok, gdy część dużych firm, ze względu na szok energetyczny i wzrost kosztów kapitału, wstrzymała niektóre projekty inwestycyjne. – Tym niemniej firmy te realizują lub planują inwestycje w robotyzację i automatyzację produkcji, zdając sobie sprawę, że bez wprowadzenia elementów Przemysłu 4.0 ich zdolność konkurencyjna staje się coraz bardziej ograniczona – ocenia Haiduk.

Bariera KPO i wiedzy

Trudniej jest o przyspieszenie w mniejszych firmach z dominującym polskim kapitałem, które wstrzymują się z inwestycjami nie tylko ze względu na spowolnienie, ale także na niepewność wynikającą z opóźnień w uruchomieniu unijnych środków z KPO. – Polscy przedsiębiorcy zwlekają z wdrożeniem automatyzacji i robotyzacji na dużą skalę, licząc na obiecaną pomoc ze strony państwa – wyjaśnia prezes FAIRP.

Czytaj więcej

Europa ucieka nam z robotami. Dramatycznie brakuje pieniędzy z KPO

To opóźniające robotyzację wyczekiwanie polskich firm na zewnętrzne wsparcie finansowe dostrzega też Jędrzej Kowalczyk, prezes Fanuc Polska, spółki jednego z największych globalnych producentów robotów. Zaznacza jednak, że główną barierą rozwoju automatyzacji i robotyzacji pozostaje brak wiedzy co do możliwości zastosowania technologii i potencjalnych korzyści, które mogłaby ona zapewnić w produkcji. O barierze braku wiedzy mówi też Daniel Niepsuj z Universal Robots; według niego wielu przedsiębiorców nie wie, że może skorzystać z programów wspierających finansowanie automatyzacji, w tym z ulgi na robotyzację lub leasingu.

innowacje
Firmy gotowe do automatyzacji

Ponad połowa (51 proc.) polskich pracodawców deklarowała w tegorocznym „Barometrze Polskiego Rynku Pracy” Personnel Service gotowość do wdrożenia nowych technologii. Jednak tylko 28 proc. badanych podejmowało działania związane z automatyzacją i robotyzacją. Średnią podwyższały duże spółki (41 proc. wdrażało takie rozwiązania). Dla pozostałych główną barierą było trudne i niepewne otoczenie makroekonomiczne, które zniechęcało do inwestycji zwłaszcza średnie firmy (50–249 pracowników) – 42 proc. z nich wstrzymało w tym roku działania związane z automatyzacją. Przewidują (55 proc.), że automatyzacja lub robotyzacja przyczyni się do zmniejszenia poziomu zatrudnienia. Z tą opinią zgadza się połowa pracodawców, choć najrzadziej (47 proc.) mówią o tym duże firmy, które mają najwięcej doświadczenia w tej kwestii.

Szansa na wzrost

Jak zwraca uwagę Tomasz Haiduk, automatyzację małych i średnich firm hamuje też niedobór specjalistów, których można oddelegować do przygotowania innowacyjnych projektów. Zdaniem ekspertów w tym roku robotyzacja raczej nie przyspieszy. Nie tylko w Polsce. – Od kilku miesięcy obserwujemy wyraźne spowolnienie inwestycji w technologie, które dotyczy nie tylko Polski – twierdzi Jędrzej Kowalczyk. Według niego główną przyczyną jest niepewna sytuacja geopolityczna na świecie, zaś w Europie stagnacja widoczna praktycznie w każdym obszarze produkcji. – Dojrzałe branże przemysłu, w tym motoryzacja, są w odwrocie. Spadek inwestycji sięga tu 20–30 proc., a czasami nawet 40 proc. – dodaje. Zaznacza jednocześnie, że przyszłość robotyzacji rysuje się optymistycznie.

Opinia dla "Rzeczpospolitej"
Ignacy Święcicki, kierownik zespołu gospodarki cyfrowej w Polskim Instytucie Ekonomicznym

Spadek liczby nowo instalowanych robotów przemysłowych w Polsce w 2022 r. może wynikać z kilku czynników. Warto zwrócić uwagę na znacznie mniejszą liczbę robotów instalowanych w przemyśle motoryzacyjnym, który charakteryzuje się tu cyklicznością (powstanie nowej fabryki generuje jednorazowy popyt na znaczącą liczbę robotów). Na decyzje przedsiębiorców mogła też wpłynąć wojna w Ukrainie, ale przede wszystkim ogromny wzrost cen energii, odczuwalny szczególnie przez duże firmy. W tej sytuacji wprowadzanie robotów stawało się droższe niż utrzymanie czy zwiększanie zatrudnienia. Jednak wraz z obniżką cen energii i podwyżkami wynagrodzeń kalkulacja ekonomiczna będzie sprzyjała dalszej robotyzacji.

Ten optymizm podziela Daniel Niepsuj, bo rosnące koszty prowadzenia biznesu i narastające trudności w pozyskiwaniu pracowników powinny wpłynąć na wzrost zainteresowania automatyzacją w najbliższych latach.

W 2022 r. w Polsce zainstalowano 3100 nowych robotów przemysłowych – wynika ze wstępnych danych Międzynarodowej Federacji Robotyki (IFR), do których dotarła „Rzeczpospolita”. Był to jeden z pięciu najlepszych wyników w Unii Europejskiej, gdzie w zeszłym roku w fabrykach przybyło aż 72 tysiące robotów. Ale w odróżnieniu od pozostałych krajów z pierwszej piątki Polska odnotowała 7-proc. spadek nowych instalacji tych urządzeń w porównaniu z rekordowym 2021 r. Według danych IFR do tego spadku przyczyniło się 37-proc. zmniejszenie inwestycji w przemyśle motoryzacyjnym (widoczne także na największym rynku robotów – w Niemczech), który od lat jest głównym filarem robotyzacji. Większego spowolnienia pomógł nam z kolei uniknąć 17-proc. wzrost liczby nowych robotów w przemyśle metalowym i maszynowym.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Rafał Brzoska zapowiada: co drugi nowy paczkomat nie będzie miał ekranu
Biznes
Wojsko wielkie, ale małe. Szczyt dużych zakupów uzbrojenia za nami
Biznes
Aukcja 5G 2.0 o krok bliżej. Co się może wydarzyć?
Biznes
Polski producent ceramiki inwestuje 15 mln hrywien w Ukrainie. Chce się tam rozwijać
Materiał Promocyjny
Aż 7,2% na koncie oszczędnościowym w Citi Handlowy
Biznes
Producenci gier szykują się na gorącą jesień
Materiał Promocyjny
Najpopularniejszy model hiszpańskiej marki