Rozszerzenie programu bezpłatnych leków może przyczynić się do pogorszenia sytuacji ekonomicznej aptek – ostrzegają ekonomiści oraz sami aptekarze. Preparaty te są bowiem bezpłatne tylko z punktu widzenia pacjentów. Apteki muszą wcześniej ponosić koszty związane z ich zakupem oraz dystrybucją.
– Apteki muszą płacić pełną cenę za leki refundowane w hurtowniach, a potem czekać na zwrot pieniędzy z NFZ. Im więcej leków jest wydawanych bezpłatnie, tym większy jest zakres „kredytowania” leków refundowanych przez apteki – opisuje Konrad Madejczyk, rzecznik prasowy Naczelnej Izby Aptekarskiej. – Oznacza to, że apteki ponoszą wysokie koszty finansowania zakupu leków refundowanych. To może wpływać negatywnie na ich płynność finansową i rentowność.