Komisja Europejska przedstawiła plan działania w sprawie surowców krytycznych. Po co się tym zajmować akurat teraz?
Popyt na surowce krytyczne zwiększy się wielokrotnie w nadchodzących dekadach. Dla przykładu samo zwiększenie produkcji turbin wiatrowych, co jest niezbędne dla zwiększenia produkcji energii ze źródeł odnawialnych, spowoduje wzrost zapotrzebowania na metale ziem rzadkich o 4–5 razy do 2030 i o 6–7 razy do 2050 roku. Dla baterii do samochodów elektrycznych potrzebny jest lit i popyt na ten surowiec wzrośnie 10-krotnie do 2030 roku, a 21 razy do 2050 roku. Obecnie w przypadku wielu tych surowców jesteśmy zbyt uzależnieni, a czasem w 100 proc. uzależnieni od małych dostawców, czasem pojedynczych. Musimy to przeanalizować i aktywnie wpływać na zaopatrzenie w surowce krytyczne. Bo one odgrywają kluczową rolę w zielonej gospodarce, w cyfryzacji, w coraz ważniejszym dla nas przemyśle obronnym i kosmicznym.
W jaki sposób?
Poprzez produkcję w UE, inwestycje w przetwarzanie, recykling i dywersyfikację importu. Wyznaczamy jasne cele do 2030 r. Wydobycie w UE ma zaspokajać 10 proc. potrzeb na nowe surowce, nasze przetwarzanie powinno zaspokajać 40 proc. popytu w tym sektorze, a recykling – 15 proc. popytu na surowce z odzysku. Nawet jednak jeśli to osiągniemy, to i tak 90 proc. zapotrzebowania na nowe surowce będzie pochodziło z zagranicy. Dlatego stawiamy też limit: UE nie może sprowadzać więcej niż 65 proc. danego surowca krytycznego z pojedynczego kraju.
Czytaj więcej
Komisja Europejska opublikowała dziś nowy katalog tzw. surowców krytycznych - o kluczowym znaczen...