– Często odnoszę wrażenie, że na naszym rynku kapitałowym ład korporacyjny jest jak żona porucznika Columbo z Wydziału Zabójstw L.A.P.D. Mówi się o niej ciągle, ale nikt jej nie widział – mawiał Andrzej Nartowski, zmarły przed kilkoma dniami ceniony ekspert ładu korporacyjnego i rynku kapitałowego, były prezes Polskiego Instytutu Dyrektorów, honorowy członek GPW.
Redakcja żegna więc swojego publicystę, eksperta, którego ceniliśmy za cięte pióro. Komentował rzeczywistość trafnie, bezlitośnie, ale i sprawiedliwie – potrafił spojrzeć krytycznie na problemy z każdej strony i zauważyć kwestie nie dostrzegane przez innych. Jego wieloletnie doświadczenie przy tworzeniu ładu korporacyjnego dawało mu też wyczulenie na rozwiązania sprawiedliwe, a przenikliwa wiedza pozwalała w locie trafnie oceniać nowe zjawiska, pomysły na reorganizację czy też czasem psucie polskiego rynku. I tak też zapamiętał go Andrzej Stec, redaktor naczelny „Gazety Giełdy i Inwestorów Parkiet” i wicenaczelny „Rzeczpospolitej”. – Andrzej Nartowski był i pozostanie osobowością polskiego rynku kapitałowego. Od zawsze promował ład korporacyjny i szacunek dla każdego akcjonariusza spółki giełdowej: tego dużego, ale i małego. Jego ostre pióro zostanie w naszej pamięci na zawsze – zapewnia Andrzej Stec.