AstraZeneca w dwa lata wydała w Polsce 700 mln zł na badania

Covid-19 zaskoczył nas przede wszystkim swoją zmiennością – mówi Hans Sijbesma, wiceprezydent AstraZeneca na kraje Europy Środkowej i Wschodniej oraz kraje bałtyckie.

Publikacja: 30.05.2022 01:00

AstraZeneca w dwa lata wydała w Polsce 700 mln zł na badania

Foto: tv.rp

Materiał powstał we współpracy z AstraZeneca

AstraZeneca wzięła udział w wielkiej konferencji darczyńców 5 maja dla Ukrainy na Stadionie Narodowym. Jakiego rodzaju wsparcie państwo przekazali?

Dla nas jako firmy z branży medycznej priorytetem są nasi pacjenci, pracownicy, ale też uchodźcy. Co możemy zrobić? Przede wszystkim dwie rzeczy: z jednej strony zapewnić dostęp do lekarstw, do terapii ratujących życie, a z drugiej strony oferować wsparcie humanitarne. Od początku wojny przekazaliśmy 7 mln dol. w postaci darowizn lekowych i finansowych na rzecz takich organizacji jak na przykład Czerwony Krzyż. Niedawno podczas konferencji darczyńców na początku maja zobowiązaliśmy się do dalszego wsparcia humanitarnego dla Ukrainy w wysokości 3 mln dol. Nasze łączne zaangażowanie na rzecz Ukrainy wzrosło więc do 10 mln dol.

Kto otrzymał te pieniądze?

W ostatnim czasie wsparliśmy różne organizacje charytatywne, między innymi Project HOPE czy Światową Organizację Zdrowia, ale milion dolarów otrzymał także UNICEF. Oczywiście, oprócz tego zaoferowaliśmy wsparcie w postaci lekarstw, które dostarczamy za pośrednictwem organizacji Direct Relief, wyspecjalizowanej w logistyce i transporcie leków do miejsc konfliktu.

AstraZeneca dokonała ogromnych inwestycji bezpośrednich w Polsce, ostatnio zapowiedzieliście państwo kolejne. Dlaczego zdecydowaliście się na zwiększanie swojej obecności w Polsce?

Polska jest w wyjątkowej pozycji pod względem swojego potencjału i możliwości wzrostu gospodarczego. Nie bez znaczenia jest też lokalizacja – Europa Środkowo-Wschodnia stanowi punkt strategiczny. Między innymi, dlatego w Davos w 2020 r. zobowiązaliśmy się do zainwestowania 1,5 mld zł do 2025 r. W ciągu ostatnich dwóch lat zainwestowaliśmy już prawie 700 mln zł, przede wszystkim w badania i rozwój.

Ile osób zatrudniacie w Polsce?

Obecnie pracuje dla nas ponad 2700 osób. Duża część z nich zajmuje się właśnie badaniami i rozwojem, wspierając prowadzone przez nas badania kliniczne. I to właśnie w tym kierunku zamierzamy dalej inwestować.

Jakiego rodzaju badania kliniczne organizujecie w Polsce?

Jest to bardzo szerokie spektrum. Skupiamy się na onkologii, obszarze sercowo-naczyniowym, kardiologii, chorobach metabolicznych, chorobach zakaźnych, układu oddechowego i autoimmunologicznych. W Polsce działamy na każdym etapie prac rozwojowych i prowadzimy badania w szerokim zakresie, od wczesnej do późnej fazy rozwoju leku.

Czy jako producent szczepionki na Covid-19 macie przypuszczenia, kiedy pandemia skończy się na dobre?

Wszyscy chcielibyśmy, aby stało się to jak najszybciej, jednak niestety nikt z nas nie wie, kiedy ostatecznie to nastąpi. Covid-19 zaskoczył nas przede wszystkim swoją zmiennością. Kolejne fale zakażeń pojawiają się i odchodzą, a dodatkowo rozwijają się nowe warianty. Przebieg tej choroby może być różny – ostry albo łagodny, ale każdy z nas powinien mieć na uwadze możliwość wystąpienia poważnych powikłań.

Czy wasza szczepionka działa też na wersję omikron?

Ostatnia wersja naszej szczepionki w dużym stopniu chroni przed omikronem. Gdy rozmawiamy o tym, kiedy pandemia zniknie, trzeba przypomnieć, że zawsze będzie pewna grupa pacjentów chorujących przewlekle, która nie zareaguje normalną odpowiedzią immunologiczną po przyjęciu szczepionki przeciw Covid-19. Są osoby potrzebujące dodatkowej ochrony. Dlatego opracowaliśmy gotowe przeciwciała monoklonalne, które mogą dać takim pacjentom co najmniej półroczną odporność na Covid-19, nawet jeśli nie wytworzą własnych przeciwciał.

Czy pracujecie też nad lekarstwem na Covid-19, nie tylko nad szczepionkami?

Element prewencji może być ważniejszy niż lekarstwo, także dla zwiększania odporności. Pacjenci z obniżoną odpornością, np. po przeszczepach, nie mogą prowadzić w pełni normalnego trybu życia, ponieważ ryzyko zachorowania na Covid-19 i hospitalizacji jest dla nich zbyt wysokie, wyższe są też odsetki zgonów. Z tego powodu dla większości populacji potrzebujemy zwyczajnej szczepionki, a dla tej szczególnej grupy pacjentów rolę zabezpieczenia będą mogły pełnić gotowe przeciwciała.

Czy obserwujecie państwo ruchy antyszczepionkowe?

Oczywiście wiemy, że istnieją takie ruchy w każdym kraju. To, że ktoś pyta, nie jest dla nas zaskoczeniem. To jest przecież ważny wymiar człowieczeństwa. Ważne jest jednak to, aby oddzielać fakty od emocji i widzieć odpowiedzi, jakie może przynieść nauka. Większość ludzi świetnie zdaje sobie sprawę z zagrożeń, jakie niosą za sobą różne choroby, i znają zalety profilaktyki w postaci szczepień. Musimy być zgodni i wspólnie z innymi sektorami działać na rzecz wypracowania efektywnej komunikacji z pacjentami, wspierającej dostęp do rzetelnych informacji opartych na badaniach naukowych. Ale naszym głównym celem i zadaniem jest skupianie się na tworzeniu nowych terapii i dalszym rozwoju nauki.

AstraZeneca jest partnerem w Warsaw Health Innovation Hub, rozpoczęli tam państwo program „#Nephrohero – Wyścig z niewidzialnym wrogiem – jak wcześniej wykrywać przewlekłą chorobę nerek?”. Na czym polega ten program?

Przede wszystkim dużą wartość stanowi fakt, że wykorzystujemy możliwości oferowane przez partnerstwa publiczno- -prywatne, zwłaszcza że nie jest to jeszcze bardzo popularny rodzaj współpracy w Polsce. Dzięki temu jesteśmy w stanie współpracować z rządem, instytucjami naukowymi i innymi firmami.

Rozwinięcie tego partnerstwa faktycznie zajęło sporo czasu oraz wymagało od każdej ze stron dobrej woli i odwagi. Agencja Badań Medycznych jest bardzo dobrym partnerem, przekonanym, że musimy pokonać pewne bariery, aby sobie zaufać. Nephrohero jest tego owocem. Projekt odpowiada na pilną i niezaspokojoną potrzebę medyczną, jaką jest przewlekła choroba nerek (PChN). Choruje na nią około 4,2 mln dorosłych Polek i Polaków. Jest to choroba wprawdzie łatwo wykrywalna i stosunkowo prosta do leczenia w początkowej fazie, jednak nierozpoznana i nieleczona postępuje niezauważenie i doprowadza do przedwczesnej śmierci lub do całkowitej niewydolności nerek. Mimo to ponad 90 proc. osób z PChN nie jest świadomych swojej choroby i jest ona rozpoznawana zbyt późno. Pojawia się pytanie, jak znaleźć i zdiagnozować tych pacjentów na wczesnym etapie choroby. Organizujemy więc konkurs, w którym wybrane innowacyjne rozwiązanie otrzyma szansę na szybkie wdrożenie w polskim systemie ochrony zdrowia.

Czy to pierwszy państwa projekt w tym hubie?

Tak, ale chcielibyśmy rozwijać kilka kolejnych projektów, także w zakresie raka płuca. Są one jednak w znacznie wcześniejszej fazie. Rak płuca również jest wykrywany zbyt późno. Leczenie tego nowotworu w późnym stadium jest znacznie bardziej skomplikowane niż na początkowym etapie, kiedy pacjent ma większą szansę na wyleczenie i dalsze życie w zdrowiu. Możliwość wcześniejszej diagnozy byłaby ogromnym wsparciem dla pacjentów.

Jak AstraZeneca wybiera, w których obszarach prowadzić badania nad nowymi terapiami? Czy państwa decyzja zależy od powszechności danej choroby?

Badamy bardzo szeroki zakres chorób populacyjnych, takich jak cukrzyca czy astma, ale prowadzimy też badania w obrębie specyficznych chorób onkologicznych oraz chorób rzadkich. Możliwych innowacji szukamy tam, gdzie nasze badania potwierdzają działanie nowych mechanizmów terapeutycznych.

Ile kosztuje wprowadzenie nowego leku – od pierwszego pomysłu do umieszczenia na półkach apteki?

Nie jestem w stanie na to odpowiedzieć. Czasem powstawanie terapii idzie stosunkowo łatwo i to przyspiesza prace, ale czasem od pomysłu do wprowadzenia leku mija ponad dekada. Ogólnie, szacujemy, że koszt opracowania leku wynosi około kilku miliardów dolarów.

Czyli innowacje w farmacji należą tylko do „wielkich graczy”, którzy mogą sobie na to pozwolić?

Niekoniecznie. Wiele innowacji pochodzi z pracy naszych działów badawczo-rozwojowych, ale czasem współpracujemy z instytucjami naukowymi, które wpadną wcześniej na jakiś sensowny „trop”, a my staramy się go dalej rozwinąć. Dobrym przykładem tego jest chociażby szczepionka przeciwko Covid-19, nad którą prace zapoczątkował Uniwersytet Oksfordzki, a AstraZeneca rozwinęła ją dalej w badaniach klinicznych i doprowadziła do jej produkcji. Trzeba przyznać, że pracowaliśmy wtedy w niespotykanym wcześniej tempie. W ciągu roku szczepionkę wprowadziliśmy na rynek. Uznaliśmy, że będzie to nasz wkład w czasach pandemii.

Przez ostatnie dwa lata odegrali państwo ogromną rolę na rynku szczepionek. Jakie plany ma teraz firma na następne lata?

Na pewno będziemy kontynuować badania nad Covid-19 i jego wariantami, aby można było dostosować do nich szczepionki i rozwijać terapie przeciwciałami. Utrzymamy nasze inwestycje w badania i rozwój w onkologii, obszarze sercowo-naczyniowym, kardiologii, chorobach metabolicznych, chorobach zakaźnych, układu oddechowego i autoimmunologicznych. Ważnym elementem naszych dalszych działań będą projekty oparte na partnerstwie publiczno-prywatnym oraz nowoczesne rozwiązania z zakresu sztucznej inteligencji.

Materiał powstał we współpracy z AstraZeneca

Materiał powstał we współpracy z AstraZeneca

AstraZeneca wzięła udział w wielkiej konferencji darczyńców 5 maja dla Ukrainy na Stadionie Narodowym. Jakiego rodzaju wsparcie państwo przekazali?

Pozostało 98% artykułu
Biznes
Gigant doradztwa coraz bliżej ugody wartej 600 mln dol. Miał przyczynić się do epidemii opioidów
KONFLIKTY ZBROJNE
Amerykańskie rakiety nie przyniosą przełomu
Biznes
Foxconn chce inwestować w Polsce. Tajwańska firma szuka okazji
Biznes
Amerykanie reagują na uszkodzenia podmorskich kabli internetowych
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Biznes
Polska AI podbiła Dolinę Krzemową