Producent opon segmentu premium i wyczynowych dla bolidów Formuły I zaoferował swe akcje w cenie emisyjnej 6,5 euro, w dolnym przedziale widełek, znacznie poniżej górnej granicy 8,3 euro, uzyskując wycenę rynkową 6,5 mld euro. Pierwszego dnia notowań akcje staniały podczas sesji o 3,4 proc., a zakończyły ją spadkiem o 0,5 proc. do 6,47 euro.
Mimo, że Pirelli należy do grona najbardziej znanych włoskich marek, inwestorów zaniepokoiły duży dług, skomplikowana struktura zarządzania i ryzyko sprzedania pakietu akcji przed terminem przez jednego z mniejszościowych udziałowców. Powrót na giełdę będzie dla niej sprawdzianem popytu na akcje odchudzonej spółki, która skupiła się na produkcji opon z górnej półki, po rezygnacji z mniej dochodowej produkcji opon do ciężarówek i pojazdów przemysłowych. Ta część została włączona do odpowiedniego działu ChemChina.