Czeski premier powiedział, że główne problemy stanowią nadal wysokość rekompensaty finansowej i długość nadzoru sądowego nad przestrzeganiem porozumienia. – Nie jesteśmy w stanie podpisać umowy. Negocjacje będą kontynuowane. Poszukamy rozwiązania prawdopodobnie z udziałem premierów obu krajów – powiedział czeski premier.
Projekt umowy, za którym optuje czeski rząd, zakłada rekompensatę dla Pragi w wysokości 50 mln euro za szkody spowodowane w wyniku działalność kopalni. Polska oferuje 40 mln euro. Spór toczy się również o czeskie żądanie dziesięcioletniego nadzoru sądowego. Polska mówi o dwóch latach.