Działające obecnie w Belgii dwie elektrownie jądrowe dysponują łącznie siedmioma reaktorami. Są one obsługiwane przez francuski koncern Engie. Belgijskie media przekazały, że po długich rozmowach, koalicja składająca się z siedmiu partii, doszła do porozumienia o zamknięciu bloków jądrowych w 2025 r. Jednocześnie jednak kraj ten ma zainwestować 100 mln euro w badania na rozwojem technologii jądrowych z naciskiem na małe reaktory modułowe (SMR).

Wciąż otwartym pozostaje pytanie jakie inne źródło wypełni lukę po atomie w Belgii. W grę wchodzą elektrownie gazowe, ale decyzje w tej sprawie mają zapaść już w marcu przyszłego roku.

Na początku przyszłego roku, Komisja Europejska ma zaś ogłosić, które inwestycje będą zaklasyfikowane jako zrównoważone i traktowane jako pomocne do osiągnięcia neutralności klimatycznej. Chodzi o tzw. taksonomię. Francja uważa, że na tej liście powinien znaleźć się atom. Paryż ma poparcie krajów Europy Środkowo – Wschodniej, a także Finlandii i Holandii. Przeciw uwzględnieniu atomu w taksonomii są zaś Niemcy, Austriacy i wspominani Belgowie.