W tym roku wartość eksportu kosmetyków powinna sięgnąć 1,4 mld euro.
– Olbrzymim sukcesem eksportowym firmy jest tegoroczne wejście marki Lirene na rynek niemiecki, dzięki rozpoczętej współpracy z siecią drogeryjną Rossmann – podkreśla Olimpia Romanik, szefowa marketingu eksportowego spółki. To właśnie współpracy z tym drogeryjnym potentatem rodzinna firma zawdzięcza tegoroczny skok zagranicznej sprzedaży, która trafia już do ponad 20 krajów, w tym od niedawna do Rosji i Rumunii.
Dobre wyniki krajowych firm przyczynią się do poprawy wyników polskiego eksportu kosmetyków, który liczony w euro, w zeszłym roku zanotował pierwszy od lat, choć niewielki, bo jednoprocentowy spadek, do 1,34 mld euro.
W tym roku, wraz z poprawą koniunktury w Europie, polski eksport powinien wrócić do wzrostu, osiągając co najmniej 1,4 mld euro.
O dwucyfrowym wzroście eksportu w tym roku mówią Dax Cosmetics (w roku finansowym zakończonym we wrześniu zagraniczna sprzedaż zwiększyła się tam o ponad jedną piątą) oraz rodzinna spółka Oceanic. Eksport ma już 15-proc. udział w jej obrotach. Na razie głównym rynkiem zagranicznym firmy jest Europa Środkowa i Wschodnia (w tym Słowacja, Węgry i Białoruś), ale teraz spółka przymierza się do ekspansji na Zachodzie. To dla rodzimych producentów zadanie dużo trudniejsze niż sprzedaż na Wschód, gdzie polskie kosmetyki mają od lat dobrą markę.