USA chcą nam pomóc z gazem łupkowym

W raporcie, który wkrótce opublikuje amerykańska Agencja Informacyjna ds. Energii, dużo miejsca ma być poświęcone Polsce

Publikacja: 30.03.2011 19:33

USA chcą nam pomóc z gazem łupkowym

Foto: Bloomberg

Gaz łupkowy zaczyna być poważnym źródłem energii. Już dziś wydaje się, że Stany Zjednoczone, które kiedyś budowały terminale do importu gazu, mogą znaleźć się w sytuacji, w której zaczną eksportować gaz – opowiada wiceszef polskiej dyplomacji Krzysztof Stanowski. To jeden z czterech polskich wiceministrów – obok przedstawicieli resortu gospodarki, środowiska oraz nauki i szkolnictwa wyższego – którzy przylecieli do USA, aby rozmawiać o współpracy w dziedzinie energetycznej.

– W najbliższym czasie należy się spodziewać raportu Agencji Informacyjnej ds. Energii dotyczącego zasobów gazu łupkowego na świecie. Podobno jest tam duży rozdział o Polsce – mówi minister Stanowski. Po rozmowach m.in. w Departamencie Stanu i Departamencie Energii podkreślił, że Stany Zjednoczone prowadzą dialog dotyczący gazu łupkowego przede wszystkim z dwoma krajami na świecie. – Są to Chiny i Polska – zauważa wiceszef MSZ. Na kontynencie azjatyckim szczególnie bogate w gaz łupkowy są jeszcze Indie i Indonezja, ale w Europie to Polska jest najważniejsza.

Członkowie delegacji polecieli również do Wirginii Zachodniej, aby na własne oczy zobaczyć, jak wygląda wydobycie gazu łupkowego i że ta technologia rzeczywiście może być bezpieczna i przyjazna dla środowiska.

Minister Stanowski zauważa, że skoro dzięki zasobom gazu łupkowego swoje uzależnienie od zewnętrznych źródeł energii zmniejszyły USA, to jeśli się okaże, iż rzeczywiście w Polsce można wydobywać ten gaz, to będzie on miał podobne znaczenie i dla naszego kraju.

Podkreśla jednocześnie, że posiadanie złóż gazu łupkowego a jego sprzedaż to dwie zupełnie różne rzeczy. – Pytanie brzmi, czy jego wydobycie w Polsce będzie opłacalne – zauważa wiceminister Stanowski.

W delegacji wzięli też udział przedstawiciele polskich uczelni wyższych, którzy rozmawiali o możliwościach współpracy z Uniwersytetem Wirginii Zachodniej. – Dla nas ta współpraca byłaby niezwykle ważna, gdyż Uniwersytet Wirginii Zachodniej od lat zajmuje się gazem łupkowym – mówi "Rz" prof. Tomasz Szmuc, wicerektor Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, mając nadzieję, że zarówno studenci, jak i kadra naukowa AGH będą mogli się szkolić na tej amerykańskiej uczelni.

– Gaz łupkowy zaczyna być poważnym źródłem energii. Już dziś wydaje się, że Stany Zjednoczone, które kiedyś budowały terminale do importu gazu, mogą znaleźć się w sytuacji, w której zaczną eksportować gaz – opowiada wiceszef polskiej dyplomacji Krzysztof Stanowski. To jeden z czterech polskich wiceministrów – obok przedstawicieli resortu gospodarki, środowiska oraz nauki i szkolnictwa wyższego – którzy przylecieli do USA, aby rozmawiać o współpracy w dziedzinie energetycznej.

– W najbliższym czasie należy się spodziewać raportu Agencji Informacyjnej ds. Energii dotyczącego zasobów gazu łupkowego na świecie. Podobno jest tam duży rozdział o Polsce – mówi minister Stanowski. Po rozmowach m.in. w Departamencie Stanu i Departamencie Energii podkreślił, że Stany Zjednoczone prowadzą dialog dotyczący gazu łupkowego przede wszystkim z dwoma krajami na świecie. – Są to Chiny i Polska – zauważa wiceszef MSZ. Na kontynencie azjatyckim szczególnie bogate w gaz łupkowy są jeszcze Indie i Indonezja, ale w Europie to Polska jest najważniejsza.

Biznes
Ciemne chmury nad amerykańską zbrojeniówką. Wykorzystają to firmy z Europy?
Biznes
Liczne biznesy Dmitrija Miedwiediewa. Gigantyczna posiadłość ukryta nad Wołgą
Biznes
Zespół Brzoski będzie działał do końca maja. Po 100 dniach zakończy pracę
Biznes
Rozszerzona Odpowiedzialność Producenta: do KPRM trafiła ocena skutków regulacji
Biznes
Inpost przejmuje brytyjską spółkę. Meloni w Białym Domu oczarowuje Trumpa