W 9 miesięcy po rezygnacji z prób fuzji z brytyjską BAE Systems prezes Tom Enders potwierdził decyzje, które mają uczynić z firmy produkującej samoloty cywilne siłę napędzającą wzrost. Decyzja ta wywindowała akcje EADS do rekordowych poziomów.
- Reorganizacja zmniejszy koszty, zwiększy rentowność i poprawi naszą pozycję rynkowa - powiedział Enders.
Tom Enders wypowiadał się po potwierdzeniu przez EADS planowanego w tym roku większego poziomu zamówień i po przedstawieniu dobrych wyników półrocza. Nie wykluczył redukcji zatrudnienia w dziale wojskowo-kosmicznym zatrudniającym 45 tys. ludzi, który będzie mieć centralę w Niemczech.
W związku z tym EADS uprzedził, że mogą powstać koszty restrukturyzacji jeszcze w tym roku. Wszystkie politycznie wrażliwe decyzje przeniesiono jednak na okres po wyborach powszechnych w Niemczech we wrześniu, bo grupa obiecała przedstawić w II półroczu bardziej szczegółowy raport.
- Rząd będzie blisko współpracować z EADS w nadchodzącym procesie restrukturyzacji i nada dużego znaczenia niemieckim interesom związanym z lokalizacją działalności przemysłowej - oświadczył minister gospodarki Philipp Roesler.