Jak czytamy w wydanym w czwartek późnym wieczorem oświadczeniu na stronie internetowej spółki, zarząd od września ub.r. restrukturyzował Autosan. Wśród tych działań były m.in. standaryzacja pracy, działania redukujące kary umowne i marnotrawstwo materiałowe. Sprzedany został także zbędny majątek firmy, a działalność produkcyjna została umieszczona w jednej hali.
"Autosan od 2009 roku generował poważne straty, z roku na rok powodujące coraz większe problemy finansowe spółki. Wobec braku wystarczającej ilości rentownych zamówień, rok 2013 jest kolejnym z rzędu rokiem, który spółka zakończyłaby stratą. Wobec wyczerpania możliwości dalszego finansowania działań restrukturyzacyjnych i działalności gospodarczej spółki, Zarząd Autosan S.A., zobowiązany jest, na podstawie przepisów (...) do sporządzenia wniosku upadłościowego, który został złożony do właściwego Sądu w dniu 19 września 2013 r." - można przeczytać na stronie internetowej Autosanu.
Jak dowiedziała się PAP, w piątek ok. 500-osobowa załoga Autosanu nie przyszła do pracy, ale był to zaplanowany dzień wolny. W poniedziałek pracownicy mają normalnie przyjść do zakładu.
W rozmowie z PAP przewodniczący Zarządu Regionu NSZZ Solidarność Podkarpacie w Krośnie Tadeusz Majchrowicz powiedział, że o trudnej sytuacji Autosanu wiadomo było od dawna, jednak wniosek o upadłość firmy był zaskoczeniem.
"Od pewnego czasu były roszady w radzie nadzorczej i zarządzie. Także my, jako związek kilka razy interweniowaliśmy, bo były zaległości w wypłacaniu pensji. Groziliśmy nawet sądem, ale zawsze udawało nam się dojść do porozumienia. Z tego co wiem, to firma zrealizowała ostatnio kilka kontraktów m.in. dla Rzeszowa i Lublina, stąd dziwne, że podjęto decyzję o niedokapitalizowaniu spółki" - dodał Majchrowicz.