Nagonka na polską żywność, której kulminacja przypadła na przełom 2012 i 2013 roku, była najbardziej nasilona u naszych południowych sąsiadów. Polscy producenci obawiali się, że czarny PR zaszkodzi eksportowi. Tymczasem od stycznia do sierpnia 2013 r. sprzedaliśmy do Czech towary rolno-spożywcze za 738,9 mln euro – podało w piątek Ministerstwo Rolnictwa. W porównaniu do tego samego okresu 2012 roku było to o 6,7 proc. więcej.
Eksport na Słowację poszedł w górę o 21,8 proc., do 436 mln euro.
Mniej towarów rolnych i spożywczych z Czech i Słowacji trafiło natomiast do Polski. Import z rynku czeskiego spadł o 16,7 proc., a ze słowackiego o 13 proc. Dzięki temu saldo w handlu z Cechami poszło w górę o niemal 31 proc., a ze Słowakami aż o 73 proc.
Rosjanie mają duży apetyt
Dynamicznie rośnie sprzedaż polskiej żywności do Rosji. W pierwszych ośmiu miesiącach tego roku jej wartość poszła w górę o niemal 22 proc., do 830,2 mln euro. Saldo urosło o ponad 23 proc., do ponad 782 mln euro.
- Federacja Rosyjska awansowała na trzeci rynek eksportowy produktów rolno-spożywczych z Polski – powiedział podczas piątkowej konferencji Stanisław Kalemba, minister rolnictwa.