„Bezpieczny kredyt” ożywił rynek sprzedaży mieszkań

Drugi kwartał pod względem sprzedaży mieszkań to powrót do poziomów sprzed kryzysu. A może być jeszcze lepiej dzięki kredytowi na 2%.

Aktualizacja: 05.07.2023 06:08 Publikacja: 05.07.2023 03:00

Drugi kwartał pod względem sprzedaży mieszkań to powrót do poziomów sprzed kryzysu

Drugi kwartał pod względem sprzedaży mieszkań to powrót do poziomów sprzed kryzysu

Foto: Fotorzepa/ Urszula Lesman

Ponad 15,4 tys. mieszkań sprzedali deweloperzy w sześciu największych aglomeracjach w II kwartale – wynika z szacunków firmy doradczej JLL. To o 57 proc. więcej rok do roku i 35 proc. kwartał do kwartału. Przypomnijmy, że dołek sprzedaży, wywołany kryzysem na rynku hipotek, to III kwartał ub.r. i sprzedaż zaledwie 6,6 tys. lokali. Z kolei rekordy rynek bił w I i II kwartale 2021 r., kiedy sprzedaż wynosiła po 19,5 tys.

Rząd dolał oliwy

„Bezpieczny kredyt na 2 proc.” wszedł w tym tygodniu w życie jako obowiązująca ustawa, a pierwsze banki przedstawiły swoje propozycje, jednak zapowiedź programu miała wpływ na rynek już w I półroczu. Po pierwsze, potencjalni beneficjenci rezerwowali lokale, a po drugie, na rynek wrócili nabywcy zmobilizowani rosnącymi cenami i kurczącą się ofertą.

– Ponad 15 tys. sprzedanych mieszkań oznacza taki sam wolumen jak w III i IV kwartale 2021 r., kiedy sprzedaż była wysoka, ale nastroje nabywców zaczynały się już pogarszać wraz z rosnącymi stopami procentowymi. Jest wysoce prawdopodobne, że szczyt sprzedaży jest dopiero przed nami, a wynik kolejnego kwartału może być jeszcze lepszy – przy założeniu, że zainteresowanie rządowym programem będzie nadal wysokie, a przede wszystkim wystarczy mieszkań w ofercie – skomentowała Aleksandra Gawrońska, szefowa działu badań rynku mieszkaniowego w JLL.

Wyhamowanie sprzedaży w 2022 r. spowodowało, że deweloperzy cięli produkcję, ale obserwowany w ostatnim czasie wzrost popytu nie oznacza automatycznego wzrostu podaży.

Czytaj więcej

Banki ruszyły z „kredytem 2 proc.”. Dużo chętnych już pierwszego dnia

– II kwartał przyniósł pewne ożywienie: deweloperzy wprowadzili do oferty ponad 10 tys. lokali, o 46 proc. więcej kwartał do kwartału. Jednak nie oznacza to, że nowych mieszkań jest wystarczająco dużo, aby zrównoważyć ofertę z popytem. Na części rynków obserwujemy coraz większą lukę podażową, a przewaga liczby sprzedanych mieszkań nad nowo wprowadzonymi utrzymuje się od kilku kwartałów – powiedziała Gawrońska. – Jeśli weźmiemy pod uwagę tempo sprzedaży tylko z II kwartału i porównamy je z ofertą, okaże się, że na wszystkich dużych rynkach jesteśmy poniżej granicy równowagi popytowo-podażowej, określanej jako cztery–pięć kwartałów wyprzedaży. W Krakowie czy Warszawie wskaźnik wyprzedaży oferty jest nawet na poziomie dwóch kwartałów – podkreśliła.

Efekt? We wszystkich sześciu aglomeracjach średnie ceny mieszkań w ofercie osiągnęły rekordowe poziomy. Poza Trójmiastem i Łodzią mowa o wzroście kilkunastoprocentowym w skali roku, we Wrocławiu to 20 proc.! W Warszawie średnia cena to już 15,2 tys. zł za mkw., a Łodzi niewiele brakuje, by przestać być ostatnią dużą aglomeracją z czterocyfrową ceną – w II kwartale było to 9,6 tys. zł.

– Program rządowy rozwiał zeszłoroczne nadzieje na stabilizację cen – oceniła wprost Gawrońska. – Dziś klienci nie mogą już liczyć na promocje i upusty, jak jeszcze pół roku temu. Dziś zachętą jest obawa, że w następnym kwartale może być jeszcze drożej, a na horyzoncie widać kolejne zmiany w zakresie warunków technicznych, budowanie z zastosowaniem rozwiązań dotyczących niskiej energochłonności i inne efekty dyrektyw unijnych w zakresie ESG – podkreśliła.

Czytaj więcej

Kogo będzie stać na „bezpieczny kredyt 2 procent”

Kredyt na 2%: Co do wzięcia

Eksperci Otodomu sprawdzili, ile ofert mieszkań na sprzedaż z rynku pierwotnego i wtórnego w siedmiu największych aglomeracjach, dostępnych w serwisie, spełniało kryteria programu na koniec czerwca 2023 r. Preferencyjną pożyczkę mogą zaciągnąć osoby w wieku do 45 lat. Limity to 500 tys. dla singli i 600 tys. dla rodzin plus maksymalnie 200 tys. zł wkładu własnego.

Eksperci sprawdzili również, jaki wybór mają kupujący w całym kraju. Przy limicie 800 tys. co najmniej pięć ofert mieli do wyboru mieszkańcy 223 powiatów w przypadku rynku pierwotnego i 334 powiatów w przypadku wtórnego. Przy puli 20 ofert było to odpowiednio 185 i 254. Czy można jakoś scharakteryzować te powiaty? Jak zaznacza Karolina Klimaszewska, starsza analityczka w Otodom Analytics, dla rynku pierwotnego widoczna jest koncentracja powiatów wokół dużych miast, głównie na zachodzie kraju, a także w paśmie brzegowym (region turystyczny). Dla rynku wtórnego podobnie, chociaż wiele powiatów kwalifikuje się z przynajmniej pięcioma ofertami – tutaj wyłączone są głównie mniej zamożne regiony kraju (i charakteryzujące się większą liczbą domów), jak część Warmii i Mazur, Podlasia, Świętokrzyskiego i Podkarpacia.

Banki
Od sprawy beznadziejnej do pełnego sukcesu. Dziesięć lat walki frankowiczów
Banki
Rekordowy zysk banku centralnego Szwajcarii. 16 mld franków do podziału
Banki
Saga frankowa przeciągnie się jeszcze na 2025 rok, albo i dłużej
Banki
Wyceny banków nie rosną wraz z ich zyskami. Co obniża giełdowe kursy?
Banki
Zaskakujący spadek oprocentowania kredytów hipotecznych