19 zł za pierwszy miesiąc czytania RP.PL
„Rzeczpospolita” najbardziej opiniotwórczym medium października!
Aktualizacja: 15.01.2025 14:31 Publikacja: 29.12.2022 21:00
Foto: Adobe Stock
Rok 2022 minął pod znakiem zapaści w kredytach hipotecznych, która pogłębiała się z każdym miesiącem. W efekcie w całym roku banki udzieliły, według naszych szacunków, łącznie 44 mld zł takich kredytów, podczas gdy w 2021 r. było to ok. 85 mld zł.
Przyczyna jest jedna – wraz z rosnącymi cenami rosły mocno także koszty pożyczania, a wiele gospodarstw domowych straciło zdolność do spłaty drogich kredytów. O ile jeszcze w październiku 2021 r. średnie oprocentowanie kredytów mieszkaniowych wynosiło 3 proc., o tyle w październiku 2022 r. – już 9 proc. – pokazują dane NBP. Z kolei z analiz AMRON-SERFiN wynika, że indeks dostępności mieszkaniowej zanurkował w III kw. 2022 r. do poziomu sprzed 10 lat (do 134,7 pkt wobec 203 pkt rok wcześniej), a po uwzględnieniu tzw. 5-procentowego buforu wymaganego przez KNF – od poziomu ostatnio notowanego w 2007 r. (do 92 pkt).
Jeszcze dekadę temu to banki stały na pozycji wygranych w kwestii kredytów frankowych. Dziś konsumenci z łatwością pokonują największe nawet instytucje finansowe. Jak do tego doszło?
Według wstępnych danych Szwajcarski Bank Narodowy (SNB) wypracował w 2024 r. rekordowy zysk 80 mld franków, dzięki zwyżce notowań akcji i cen złota oraz aprecjacji dolara. Ostateczny bilans będzie znany 3 marca.
Przy rekordowych zyskach w minionym roku banki mogłyby prawdopodobnie jednym ruchem zamknąć problem kosztów kredytów CHF. Ale tego nie robią, m.in. przez wzgląd na wysokość dywidendy dla akcjonariuszy.
Na koniec 2024 r. notowania części banków były nawet niższe niż rok wcześniej. Inwestorom chyba nie spodobały się decyzje właścicieli tych spółek. Perspektywy na 2025 r. w dużej mierze zależą od tempa obniżek stóp procentowych.
W końcówce minionego roku hipoteki staniały 7,35 proc., czyli do poziomu najniższego do 2,5 lat. Czyżby było to zapowiedzią w miarę szybkiego spadku kosztów pożyczania w Polsce?
W gospodarce cięższe czasy jeszcze potrwają. Mimo to Polacy biorą kredyty.
Termin upadku zabezpieczenia hipotecznego na nieruchomości restrukturyzowanego dłużnika nie biegnie, gdy na podstawie prawa restrukturyzacyjnego niedopuszczalne jest skierowanie egzekucji do jego majątku.
Kupiłeś mieszkanie na kredyt, a teraz myślisz o budowie domu? A może chcesz kupić kolejną nieruchomość na wynajem? Zastanawiasz się, czy można mieć dwa kredyty hipoteczne? Odpowiadamy.
Sprzedaż przez przyszłego upadłego nieruchomości obciążonej hipotecznie po cenie rynkowej (wyższej niż możliwa do uzyskania przez syndyka, który zbywa aktywa według wartości likwidacyjnej) nie prowadzi do pokrzywdzenia wierzycieli.
Hipoteka wygasa co do zasady wraz z wygaśnięciem zabezpieczonej wierzytelności.
Problematyka przeniesienia wierzytelności hipotecznej (art. 79 i nast. ustawy z 6 lipca 1982 r. o księgach wieczystych i hipotece (tekst jedn. DzU z 2023 r., poz. 1984 z późn. zm., dalej u.k.w.h.) doczekała się wielu wypowiedzi orzeczniczych i mimo to okazuje się, że potrzebne są kolejne.
Oczywisty jest określający istotę hipoteki art. 65 ust. 1 ustawy z 6 lipca 1982 r. o księgach wieczystych i hipotece (tekst jedn. DzU z 2023 r., poz. 1984 z późn. zm., dalej u.k.w.h.), zgodnie z którym w celu zabezpieczenia oznaczonej wierzytelności można nieruchomość obciążyć prawem zaspokojenia bez względu na to, czyją stała się własnością, i z pierwszeństwem przed wierzycielami osobistymi. W praktyce jednak zdarza się zapominać o tym przepisie, niekiedy błędnie przypisując hipotece charakter samoistny i niezależny, mimo licznych wypowiedzi Sądu Najwyższego na ten temat.
Zaspokojenie z nieruchomości przez wierzyciela zarówno pauliańskiego, jak i hipotecznego, następuje w drodze sprzedaży likwidacyjnej.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas