Citigroup wychodzi z Rosji. Dlaczego tak powoli?

—Jesteśmy w aktywnym dialogu z potencjalnymi nabywcami naszego rosyjskiego biznesu, tak usług konsumenckich, jak i korporacyjnych — powiedziała Jane Fraser, dyrektor generalna Citi podczas wywiadu udzielonego Bloomberg Television.

Publikacja: 03.05.2022 15:31

Citigroup wychodzi z Rosji. Dlaczego tak powoli?

Foto: Bloomberg

Citigroup rok temu poinformował o wycofaniu się z bankowości detalicznej na 13 rynkach w Europie i w Azji. Udało się to zrobić już w przypadku 9. krajów i pozostały Rosja, Polska, Chiny oraz Meksyk — Jesteśmy teraz w podróży, która może potrwać nawet kilka lat — mówiła szefowa Citi. Wyjaśniła jednocześnie, że wyjście z rynku rosyjskiego jest szczególnie skomplikowane, ponieważ jej bank pomaga zachodnim korporacjom w zwijaniu rosyjskiego biznesu.

— Nikt nie może się z Rosji wycofać, jeśli nie ma tutaj banku, który go obsługuje. Więc to, co robimy, to przestaliśmy szukać nowych klientów i zwijamy każdy biznes, który można zwinąć. Ale naszą rolę możemy porównać do kapitana, który przed zatonięciem statku jako ostatni schodzi z pokładu. Inaczej nie moglibyśmy z zewnątrz pomóc naszym klientom w Rosji — tłumaczyła Jane Fraser. I nie ukrywała, że razem z całym zespołem obserwowali z niepokojem rosnące napięcie między Rosją a Ukrainą. To, dlatego jeszcze w styczniu 2022 zdecydowano o zminimalizowaniu rosyjskiej ekspozycji. Przy tym, to Citi właśnie był najsilniej obecny w Rosji ze wszystkich amerykańskich banków. Np Goldman Sachs bardzo szybko był w stanie zwinąć swoją działalność w tym kraju.

Od stycznia Citi ograniczył swoje rosyjskie aktywa o 2 mld dolarów. Nadal jednak ma tam wart 2,9 mld dol. portfel kredytowy, 2,3 mld dol. depozytów i 4,9 mld dol. ulokowanych w różnych przedsięwzięciach, rosyjskich firmach oraz w banku centralnym. W ostatnim tygodni Citi sprzedał rosyjskie derywaty za 300 mln dolarów. I jak na razie nie informuje o jakichkolwiek stratach, które będzie zmuszony odpisać. — Jesteśmy w tej dobrej sytuacji, że wcześnie zaczęliśmy ograniczać swoje operacje. I teraz na tym korzystamy — mówiła Jane Frazer. Nie ukrywała, że nadal jest przekonana, że będzie w stanie pozbyć się swoich rosyjskich aktywów i znajdzie na nie nabywców na tym rynku.

Przed rosyjską inwazją Citigroup miał w Rosji 1,2 tys. klientów korporacyjnych, a 85 proc. z nich, to firmy europejskie i amerykańskie. Citi nadal wypłaca wynagrodzenia swoim 3 tys. rosyjskich pracowników. A na potencjalne straty na tym rynku odłożył rezerwy w wysokości 1,9 mld dol. Jak jednak przyznają to przedstawiciele banku może to być znacznie więcej, nawet 3 mld dolarów, chociaż i tak byłoby to znacznie mniej, niż wstępnie szacowane miesiąc temu 4,9 mld.

Inny amerykański bank — Goldman Sachs na wyjściu z Rosji stracił 300 mln dol., a JPMorgan Chase — 524 mln. W tym drugim przypadku 120 mln dol. wynikało ze strat poniesionych z powodu gwałtownych zmian w cenach niklu.

Czytaj więcej

Rosyjskie firmy mogą zarobić na wyjściu z zachodnich giełd. I nie tylko one
Banki
Czy i dlaczego banki nie lubią gotówki?
Materiał Promocyjny
Suzuki e VITARA jest w pełni elektryczna
Banki
OZE, magazyny energii, wodór i wychwytywanie CO2 na celowniku EBOR w Polsce
Banki
SBB: po kredytach frankowych czas na walkę z kredytami złotowymi
Banki
Dobre wyniki gigantów finansowych z Wall Street
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Banki
Od sprawy beznadziejnej do pełnego sukcesu. Dziesięć lat walki frankowiczów
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego