Z najnowszych danych Biura Informacji Kredytowej wynika, że zadłużenie małych firm w bankach wyniosło 75,42 mld zł w 2021 r., o 4,7 proc. więcej niż rok wcześniej. W 2021 r. mikrofirmy zaciągnęły łącznie 161 tys. kredytów, czyli o 21,6 proc. więcej niż w 2020 r. Z kolei w ujęciu wartościowym, mikroprzedsiębiorstwa zaciągnęły 22,26 mld zł, o 24,9 proc. więcej rok do roku. Jednak rok 2021 w porównaniu z 2019 r. przyniósł spadek w ujęciu liczbowym o 16,6 proc., a w ujęciu wartościowym o 8,1 proc.
Jak przyznaje prof. Waldemar Rogowski, główny analityk Biura Informacji Kredytowej, wzrost akcji kredytowej w 2021 r. jest głównie efektem niskiej bazy w 2020 r., a akcja kredytowa nie odbudowała się jeszcze do poziomu z 2019 r., czyli okresu sprzed pandemii.
– Ma to w mojej opinii swoje źródło zarówno po stronie popytowej, jak i podażowej. Firmy, zwłaszcza w pierwszym okresie pandemii, korzystały z pomocy finansowej i wsparcia tarcz antycovidowych. Zapewniły sobie w ten sposób płynność finansową. Obawiając się kolejnych fal pandemii, ich potrzeby, jak i zainteresowanie kredytami są niższe niż przed pandemią. Z kolei banki w okresie niepewności związanej z pandemią bardziej ostrożnie i selektywnie, choć mniej rygorystycznie niż w 2020 r., podchodziły do kredytowania firm z sektora mikro – podsumowuje prof. Waldemar Rogowski.
Z danych BIK wynika, że dynamika akcji kredytowej w 2021 r. była na różnym poziomie w zależności od branży. Najwyższy wzrost liczby udzielonych kredytów zanotowano w przypadku firm budowlanych (+29,2 proc.) oraz produkcyjnych (+20,8 proc.), a najniższy – wśród firm handlowych (+19,9 proc.).
Optymistyczny jest fakt, że jakość kredytów mikroprzedsiębiorców mierzona BIK Indeksem Jakości polepszyła się w całym 2021 r. i była najlepsza od 2016 r.