Zwolnienie tempa rozmów przed wyborami uzupełniającymi 3-4 października w Sienie następcy na zwolnione miejsce w parlamencie wzbudziło wątpliwości co do szans porozumienia i przyszłości najstarszego na świecie banku toskańskiego.
Drugi co do wielkości we Włoszech UniCredit zgodził się 29 lipca przystąpić do wyłącznych rozmów z rządem o banku ze Sieny, który po udzieleniu mu w 2017 r. pomocy publicznej 5,4 mld euro należy do skarbu państwa w 64 procentach. Informatorzy podali teraz, że strony muszą wymienić się znacznymi pakietami liczb dotyczących ostatecznych warunków umowy, którą Rzym będzie musiał przedstawić pionowi konkurencji w Brukseli, aby wykazać, że operacja spełnia przepisy o pomocy publicznej bankom. Wszystko będzie znane po wyborach w październiku, które mogą doprowadzić szefa Partii Demokratycznej do dymisji, jeśli nie zdobędzie mandatu w Sienie.
Czytaj więcej
Przeprowadzony przez Europejski Urząd Bankowy (EBA) test odporności największych 50 banków w Unii...
Rząd przeznaczył 1,5 mld euro na zasilenie kapitału MPS w związku ze sprzedażą, ale według informatorów ta suma nie jest ostateczna, może być nawet mniejsza od przewidzianej.
Koszt reprywatyzacji banku i perspektywa zwolnienia tysięcy pracowników MPS przed sprzedażą wywołała sprzeciwy wobec tej operacji. Deputowani skrajnie prawicowej Ligi stwierdzili ostatnio, że byłaby błędem wyprzedaż najstarszego banku na świecie, a część pracowników MPS przystąpiła do strajku popierając żądania związków zawodowych, by miały coś do powiedzenia w prowadzących rozmowach.