Nauczka dla banków z ugody J.P. Morgana

Morał z porozumienia spółki z nadzorem finansowym w Ameryce brzmi: Nie walczcie z Fed!

Publikacja: 27.11.2013 06:45

Przez ostatnich kilka lat na rynku kapitałowym dominowała zasada: „Nie walczyć z niskimi stopami procentowymi Fed".

Po zawartej w ubiegłym tygodniu ugodzie między J. P. Morgan Chase & Co. a Departamentem Sprawiedliwości USA – w wyniku której ten największy pod względem wielkości aktywów amerykański pożyczkodawca musi zapłacić 13 mld dol. kar za przyczynienie się do kryzysu finansowego – należałoby tę zasadę zaktualizować do prostej maksymy: „Nie zadzierać z Fed".

O ugodzie głośno jest od tygodnia, nadal jednak nieznane pozostają niektóre istotne dla niej fakty. Dziwi na przykład rezygnacja banku w ostatniej chwili z prawa do dochodzenia zwrotu części zasądzonej sumy kary od Federal Deposit Insurance.

Nie wiadomo też, dlaczego amerykańscy regulatorzy wybrali akurat J. P. Morgan jako pierwszy bank, na który została nałożona tak wysoka kara za zawyżanie wartości instrumentów finansowych zabezpieczonych ryzykownymi kredytami hipotecznymi i sprzedawanie ich nieświadomym tego faktu klientom – podobne praktyki stosowały przecież także inne banki.

Nie wiadomo też, jak władze oszacowały wysokość kary (w ramach której na przykład stan Delaware określił swoje straty z tytułu działalności J. P. Morgan z zadziwiającą dokładnością na 19,7 mln dol.). Inwestorów zdziwił również sam sposób zawiadomienia o osiągnięciu ugody – podanie króciutkiej informacji bez zwyczajowej w podobnych przypadkach konferencji prasowej.

Jak podkreślają analitycy, najbardziej na ugodzie ucierpieli udziałowcy J. P. Morgana. Przeznaczone na zapłatę kary rezerwy instytucji można by w innym przypadku zainwestować lub oddać inwestorom w formie dywidendy lub poprzez wykup akcji.

Ale są i dobre wieści: aż 7 z owych 13 mld dol. podlega odpisom podatkowym, a długo oczekiwane rozwiązanie całej sprawy doprowadziło do wzrostu notowań akcji banku o 2,7 proc., czyli powyżej rynku. Jeżeli trend ten się utrzyma, to do przyszłego tygodnia wartość rynkowa banku J. P. Morgan wzrośnie o więcej niż 13 mld dol., które bank ma zapłacić – co bardzo dobitnie świadczy o jego realnej sile.

Co więcej, pociągnięcie banku do odpowiedzialności za działalność przejętych przez niego już po wybuchu kryzysu banków Bear Stearns i Washington Mutual zapobiegnie podobnym transakcjom w przyszłości. Prezes J. P. Morgana, James Dimon, powiedział inwestorom po ugodzie: „Do przejęcia w podobny sposób Bear Stearns (obecnie) by nie doszło, zwyczajnie nie podjęlibyśmy się tego".

Prawdopodobnie również za podobnym rozwiązaniem nie optowałyby dziś władze, które obecnie wolałyby na przykład rozbić niewypłacalny bank na części składowe, niż nalegać na fuzję prowadzącą do stworzenia kolejnego wielkiego behemota, który nadal może przynosić kłopoty.

—Francesco Guerrera; tłum. tk

Przez ostatnich kilka lat na rynku kapitałowym dominowała zasada: „Nie walczyć z niskimi stopami procentowymi Fed".

Po zawartej w ubiegłym tygodniu ugodzie między J. P. Morgan Chase & Co. a Departamentem Sprawiedliwości USA – w wyniku której ten największy pod względem wielkości aktywów amerykański pożyczkodawca musi zapłacić 13 mld dol. kar za przyczynienie się do kryzysu finansowego – należałoby tę zasadę zaktualizować do prostej maksymy: „Nie zadzierać z Fed".

Pozostało 83% artykułu
Banki
Rośnie ryzyko prawne. „Trzeba coś z tym zrobić” – postulują bankowcy
Banki
Frankowa kontrofensywa banków. Nie warto jej lekceważyć
Banki
Bank Pekao SA z ofertą EKO kredytu mieszkaniowego
Banki
Czy polskie banki chcą brać udział w odbudowie Ukrainy? Oto wyniki badań
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Banki
Część członków RPP kruszeje w sprawie wiosennych obniżek stóp procentowych