Potem przyszła wojna, bardzo głupia wojna
Nie spała dwie noce. Wciąż miała przed oczami cierpki grymas fryzjerki, kiedy mówiła, że w samotnych domkach wieszali na ścianach namalowanych Hitlerów w uroczystych pozach. Bardzo ją to dotknęło.Co to za dziwne imię – Gertrúda? Bo moi dziadkowie byli Niemcami, odpowiedziała wyuczoną formułką. Niemcami? Znaczy się z Niemiec? Nie, z gór. Dziadek był leśniczym…Aha, czyli ty jesteś z tych Niemców, którzy w czasie wojny nas wywozili.Wywozili? A dokąd? Jak to, dokąd? No, przecież na śmierć.