Na krótkim posiedzeniu posłowie rozpatrzyli druki, liczące łącznie 6 tys. stron. – To absurd, nikt nie jest w stanie tego przeanalizować – mówi ekspert.
Masz aktywną subskrypcję? Zaloguj się lub wypróbuj za darmo wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas