Czas spędzony we wspólnej celi w Barczewie przesądził o ostatecznym rozejściu się dróg Leszka Moczulskiego i pozostałych założycieli KPN. Poróżnił ich nie tylko wybór formuły dalszego działania, ale i coraz intensywniejsze spory natury osobistej.
Strzelanie do Polaków, przyzwolenie na brutalność, krycie sprawców. Stan wojenny zagroził bezpieczeństwu całego społeczeństwa.
Masz aktywną subskrypcję? Zaloguj się lub wypróbuj za darmo wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas