- Zdecydowaliśmy o wszczęciu dochodzenia po medialnych doniesieniach na temat szalonych cen, jakie te produkty osiągnęły w internecie w ciągu ostatnich dwóch dni - powiedziała w rozmowie z agencją Reuters Tiziana Siciliano, zastępca prokuratora generalnego Mediolanu.
Włochy w ostatnich dniach stały się europejskim centrum epidemii. Aktualnie władze informują o 283 odnotowanych przypadkach zarażenia koronawirusem SARS-Cov-2, najwięcej na północy kraju. Już 7 osób zmarło z powodu infekcji.
W wielu włoskich aptekach brakuje masek higienicznych i środków odkażających do rąk, a ludzie próbują kupić je w internecie. - Cena masek w sklepach internetowych wzrosła z jednego centa do nawet 10 euro za sztukę, a litrowa butelka środka dezynfekującego, który w ubiegłym tygodniu był w sprzedaży za 7 euro, kosztowała wczoraj nawet 39 euro - powiedziała Siciliano.
Policja wydała również ostrzeżenia dla mieszkańców, aby zwracali uwagę na przestępców udających inspektorów zdrowia. Używają oni fałszywych dokumentów tożsamości w celu dostania się do mieszkań i okradnięcia ich.