Miejscowość Bormida liczy sobie zaledwie 394 mieszkańców i jest na krawędzi wyludnienia. Burmistrz postanowił zapobiec katastrofie i chce ściągnąć nowych mieszkańców, oferując bardzo niskie czynsze oraz specjalną premię w wysokości 2170 euro dla każdego nowego mieszkańca. Wysokość czynszu ustalono na od 50 do 120 euro, w zależności od wynajmowanego obiektu.
Burmistrz Daniele Galliano musi do swojego pomysły przekonać lokalny samorząd. Propozycja musi jeszcze zostać zatwierdzone przez radę Bormida. Jeśli tak się stanie, to pomysł może wejść w życie już w przyszłym roku.
Pomysłem burmistrza nieco mniej zachwyceni są mieszkańcy Bormida, którzy opuszczają wieś głównie w poszukiwaniu pracy. Domagają się od burmistrza nowych miejsc pracy zamiast rozdawani pieniędzy przyjezdnym.
Według raportu Legambiente, włoskiego stowarzyszenia na rzecz środowiska, około 2,5 tys. wiosek w całych Włoszech zagrożonych jest wymarciem. W styczniu tego roku minister kultury ogłosił 2017 „rokiem wioski”, w ramach prób promowania turystyki w regionach i miejscach zagrożonych wyludnieniem. Do zasiedlania opuszczonych wiosek władze zapraszają także imigrantów i uchodźców oferując udogodnienia i wsparcie finansowe.