Byłam w jednym z niedzielnych programów publicystycznych. Obserwowałam, jak minister Andrzeja Dudy, pan Andrzej Dera, wsłuchiwał się i chciał spijać z ust Andrzeja Dudy wiedzę, skąd te pieniądze mają pochodzić. Niestety, skończył się program, a minister nadal nie wiedział i był tym mocno podenerwowany. Nie wie tego ani premier Morawiecki, ani tym bardziej prezydent Duda, a już najmniej minister Łukasz Szumowski. Tych pieniędzy nie ma i jedyną szansą na środki dla funduszu medycznego jest posłuchać PO i przyjąć naszą gotową ustawę, która daje 2 miliardy do NFZ. Po co kolejny fundusz, kolejny zarząd? Mamy NFZ, dajmy mu pieniądze.
Czy uważa pani, że ten ruch z powołaniem funduszu będzie dla Polaków przekonujący?
Nie liczyłabym na taką naiwność Polaków. Polacy już dużo słyszeli o funduszu solidarnościowym, który miał być dedykowany osobom z niepełnosprawnościami, te osoby zostały oszukane, a fundusz przerobiony, w końcu okazuje się, że będą tam płynąć środki z innego funduszu, żeby wypłacać przed wyborami dodatkowe świadczenia emerytom.
Koalicja Obywatelska będzie monitorować, jak działa ta ustawa?
Instytut Monitorowania Mediów, Raport NOM, październik 2024
"Rzeczpospolita" najbardziej opiniotwórczym medium w Polsce
Czytaj u źródła
Tak, powołamy zespół „Patrz na ręce władzy", ponieważ już widzimy, że rząd przez spółkę krzak zarejestrowaną na Cyprze, gdzie udziały ma radny PiS, doradca prezydenta z Rady Gospodarczej, zamówił testy za 3,5 miliona z wolnej ręki. To jest w ogóle niezgodne z prawem o zamówieniach publicznych, specustawa jeszcze nie działała.
Czy kampania sama w sobie się zmieni?