- Umawialiśmy się na Koalicję Europejską do wyborów do PE - podkreślił Zgorzelski, który przyznał, że wynik Koalicji Europejskiej "nie jest wynikiem marzeń". Dane z 99,25% obwodów wskazują, że wybory wygrało Prawo i Sprawiedliwość - 45,57%, przed Koalicją Europejską - 38,29% i Wiosną - 6,04%. Tylko te trzy ugrupowania będą mieć swoich europosłów.
- Projekt został zamknięty podczas wczorajszego głosowania - mówił o Koalicji Europejskiej Zgorzelski. Oceniając wynik osiągnięty przez Koalicję Europejską stwierdził on, że w kampanii wyborczej "musi być więcej konkretu niż abstraktu". - Tu PiS odrobił lekcję - dodał wskazując, że do ludzi bardziej trafiają obietnice z tzw. piątki Kaczyńskiego niż tematyka konstytucji czy praworządności.
- PSL ma otwarte wszystkie możliwości. Mamy atut - lider, który jest młody, ale jest już doświadczonym politykiem. Nowoczesna chadecja z liderem, który cieszy się bardzo wysokim poparciem daje szansę - mówił Zgorzelski o tym, jaką drogą po wyborach do PE może pójść PSL. Polityk podkreślił jednocześnie, że nie przekreśla współpracy z dotychczasowymi partnerami z Koalicji Europejskiej. Jego zdaniem możliwa jest budowa wspólnej listy w wyborach do Senatu.
Mówiąc o wynikach polityków PSL w wyborach do PE Zgorzelski stwierdził, że jego partia "osiągnęła plan minimum". - Zakładaliśmy trzy mandaty i te trzy mandaty wydaje się że będą - mówił. Jak dodał sam opowiada się za tym, by na wybory do parlamentu budować "nowy projekt nowoczesnej chadecji".