„Tak” dla powiązania OC z mandatami

Od lat postulujemy powiązanie mandatów ze składkami OC. Przyczyniłoby się to do poprawy bezpieczeństwa na drogach – tłumaczą ubezpieczyciele.

Publikacja: 17.08.2021 21:00

„Tak” dla powiązania OC z mandatami

Foto: Adobe Stock

Wypadki samochodowe to – na przygotowanej przez Polską Izbę Ubezpieczeń „Mapie ryzyka Polaków" – ósma najistotniejsza z obaw na 40 zbadanych. Przed nimi znalazły się: śmierć najbliższej osoby, brak pieniędzy na leczenie poważnej choroby oraz ciężka choroba najbliższej osoby, nowotwór, brak pieniędzy na starość, utrata sprawności i brak dostępu do opieki medycznej.

– W latach 2011–2020 ubezpieczyciele zlikwidowali 18,5 mln szkód komunikacyjnych i wypłacili 116 mld zł odszkodowań. Niezmiennie pozostajemy w czołówce Europy, jeśli chodzi o śmiertelne ofiary wypadków – mówił w czasie niedawnej prezentacji „Mapy ryzyka Polaków" Jan Grzegorz Prądzyński, prezes PIU. – Od lat proponujemy powiązanie stawek za OC komunikacyjne z mandatami i punktami karnymi. To przełożyłoby się na poprawę bezpieczeństwa ruchu drogowego, bo część kierowców, jeżdżących niebezpiecznie, zmieniłaby swoje nawyki, mając w głowie perspektywę zapłaty wyższej składki za OC – dodał.

PIU szacuje, że nawet 10-proc. spadek liczby ofiar wypadków spowodowanych złamaniem przepisów ruchu drogowego da efekt w postaci spadku liczby ofiar śmiertelnych o 230–240 rocznie. I cieszy się, że jej postulaty znalazły się w rządowym projekcie ustawy, który trafił już do Sejmu.

Jak to będzie działać?

Wielu kierowców zastanawia się, czy powiązanie mandatów i punktów karnych za wykroczenia drogowe z polisami OC od razu przełoży się na płacone przez nich składki. Czyli, czy np. jeśli w dniu wejścia w życie nowych przepisów będą mieli na koncie punkty karne, to będą musieli dopłacić ubezpieczycielowi jakąś kwotę za podwyższoną składkę.

– Spodziewamy się, że mandaty i punkty karne będą miały odzwierciedlenie w składce przy odnawianiu polisy, od momentu, gdy zakłady otrzymają dostęp do informacji o mandatach i punktach karnych – uspokaja jednak Monika Chłopik, analityk PIU.

Ekspertka przygotowała odpowiedzi na kilka pytań o projektowane przepisy. Tłumaczy w nich m.in., że trudno dziś jednoznacznie powiedzieć, o ile wzrośnie składka na przykład za 5 pkt karnych. – Ustalanie ceny za ubezpieczenie to indywidualna decyzja każdego zakładu ubezpieczeń. Na składkę mają wpływ nie tylko mandaty i punkty karne, ale też szkodowość kierowcy, jego doświadczenie za kierownicą, rodzaj pojazdu itp. Analiza wszystkich tych czynników daje ostateczną cenę za ubezpieczenie – tłumaczy Monika Chłopik. – Podstawą ustalania cen są dane statystyczne, dlatego nie jest możliwe jednoznaczne wskazanie, czy te 5 pkt karnych spowoduje wzrost składki za ubezpieczenie o 10 czy 15 proc. Mandaty nie będą jedynym kryterium ceny – dodaje.

Jej zdaniem kierujący bez mandatów i punktów karnych na koncie z pewnością będą mogli liczyć na lepszą ofertę od ubezpieczyciela niż ci, którzy popełniają wykroczenia. Ponownie przypomina jednak, że ustalenie składki ubezpieczenia OC to indywidualna decyzja zakładu ubezpieczeń. – Ten szacuje ryzyko związane z daną grupą kierowców według wielu parametrów, nie tylko samych mandatów i punktów karnych – dodaje ekspertka PIU.

Tłumaczy też, że wszystkie wykroczenia będą istotne, nawet te z pozoru mniej groźne. – Informacja o mandatach czy punktach karnych to informacja nie tylko o konkretnym wykroczeniu. Ale też o stosunku kierowcy do przestrzegania przepisów drogowych. Niestosowanie się do nich jest czynnikiem zwiększającym ryzyko wypadku – mówi Monika Chłopik.

Twoje wybory zależą od tego, co wiesz

Tylko 19
za pierwszy miesiąc dostępu do rp.pl

Subskrybuj
Ekonomia
W biznesie nikt nie może iść sam
Ekonomia
Oszczędna jazda – techniki, o których warto pamiętać na co dzień
Ekonomia
Złoty wiek dla ambitnych kobiet
Ekonomia
Rekordowy Kongres na przełomowe czasy
Ekonomia
Targi w Kielcach pokazały potęgę sektora rolnego
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku