Rekrutację do przedświątecznych prac wiele firm rozpoczęło już w październiku. Tak zrobił m.in. gigant e-handlu Amazon, który w swoich centrach dystrybucyjnych w Polsce zatrudnił na ostatnie dwa miesiące roku ponad 7,5 tys. pracowników sezonowych.
– Są firmy, które zwiększają w listopadzie zatrudnienie nawet o 100 proc. – twierdzi Cezary Maciołek, wiceprezes agencji zatrudnienia Grupa Progres. Według niego wiele firm rozpoczyna planowanie przedświątecznego sezonu już w wakacje. Właściwe rekrutacje ruszają w październiku, najgorętszy sezon to druga połowa listopada i początek grudnia. Jak ocenia Maciołek, na ten okres przypada 70 proc. świątecznych rekrutacji.
Polowanie na kuriera
Tegoroczny sezon sprzyja kandydatom. Jak ocenia Luiza Luranc, ekspert rynku w firmie rekrutacyjnej Manpower, zapotrzebowanie na tych pracowników jest w tym roku jeszcze większe niż w ubiegłym, szczególnie w firmach logistycznych i w handlu. Przed świętami i Nowym Rokiem można też dorobić w firmach usługowych i biurach. – Bardzo duże zapotrzebowanie na pracowników widać teraz w recepcji, chodzi o zastępstwo na czas świątecznych urlopów – twierdzi Luiza Luranc, szacując, że średnie stawki przy gwiazdkowych pracach wynoszą 15–30 zł brutto na godzinę.
O ile świąteczna produkcja szczyt ma już w większości za sobą, to w grudniu gorączkę widać na rynku pracy w logistyce, która korzysta na lawinowym wzroście zakupów przez internet. Polacy coraz chętniej kupują gwiazdkowe prezenty w sieci, więc to na e-commerce przypadnie w tym roku spora część wzrostu obrotów przedświątecznego handlu, wywołując boom w centrach dystrybucyjnych i usługach kurierskich.