Dobrym prognostykiem okazał się styczeń. Zwłaszcza dla Gdyni, w której w całym ub. roku przeładowano rekordowe 23,5 mln ton, a w pierwszym miesiącu obecnego roku przeładunki wzrosły o ponad jedną piątą w porównaniu z tym samym miesiącem rok wcześniej. Na ten wzrost złożyły się m.in rosnące przeładunki węgla i koksu, a także ropy i przetworów naftowych. Zdaniem Adama Mellera, prezesa Zarządu Morskiego Portu Gdynia, tak duża dynamika wzrostu ma być odzwierciedleniem dobrego stanu polskiej gospodarki. – Zakładamy, że rok 2019 będzie co najmniej tak dobry jak ubiegły w wielkości wykonanych przeładunków – twierdzi Meller.