Niech pan Jacek Saryusz Wolski idzie swoją drogą - odpowiedział Czarzasty na pytanie prowadzącego, czy nie żałuje, że Jacek Saryusz-Wolski nie wstąpił do SLD.
Sytuację z zaproponowaniem przez PiS innego niż Donald Tusk kandydata na szefa RE nazwał "gówniażerią" i "obciachem", ambicjonalnym konfliktem między Tuskiem a Kaczyńskim, który się niczym dobrym dla Polski nie skończy.
- Jest mi za polityków prawicy wstyd, to jest żenujące - mówił Czarzasty. - Jak się ludzie nienawidzą i przenoszą konflikt dwóch samców alfa z Warszawy do Brukseli, to dziecinada - skwitował Czarzasty.
Szef SLD uważa, że Donald Tusk usłyszy w Polsce zarzuty albo stanie przed Trybunałem Stanu.
-Jeśli Tusk zostanie za coś skazany, to zatarcie będzie trwało 10 lat, jeśli stanie przed TS, będzie miał zakaz pełnienia funkcji publicznych. Panu Kaczyńskiemu chodzi o to, żeby Tuska zabić politycznie. Bo się go boi - mówi. - Czy tę formę zaproponuje, czy inną, skończy się tak samo.