Wybór ogłosiła w środę wieczorem w Okręgowej Radzie Adwokackiej w Warszawie kapituła nagrody, której partnerem i patronem medialnym jest „Rzeczpospolita".
49-letni sędzia Tuleya swymi orzeczeniami nieraz wywoływał krytykę rządzących – np. w sprawie kardiochirurga Mirosława G., gdy porównał działania CBA do metod stalinowskich. Te czasy zna dobrze, bo uchylił kilkadziesiąt niesprawiedliwych wyroków wydanych w latach 50., a strażnika mokotowskiego więzienia wysłał za kraty. Orzeka w stołecznym Sądzie Okręgowym. Jego wyroki zapadają w pamięć. Tak było, gdy uchylał decyzję prokuratury kończącą sprawę osławionych obrad Sejmu w Sali Kolumnowej, czy gdy zadawał pytanie prejudycjalne do TSUE o niezawisłość sędziego.