Rzeczpospolita: W minioną środę Krajowa Rada Sądownictwa zakończyła nabór kandydatów do Sądu Najwyższego. Wybrano w sumie 40 prawników. Dziś już wiadomo, że nie wszyscy powinni się znaleźć na liście rekomendowanych prezydentowi. Zdarzyła się osoba z prawomocnym wyrokiem dyscyplinarnym. Chodzi o Małgorzatę Ułaszonek-Kubacką, radcę prawną z Białegostoku. Radcowski sąd skazał ją w marcu 2017 r. Wyrok jest prawomocny. To nie powinno się wydarzyć.
Wiesław Johann, wiceprzewodniczący KRS, przedstawiciel prezydenta w Radzie: Trudno mi powiedzieć. Ktoś tego nie dopatrzył, co bardzo mnie martwi. W tej sytuacji dobrze się stało, że KRS tylko rekomendował kandydatów na sędziów SN. Do ostatecznej weryfikacji naszej pracy dojdzie już w Kancelarii Prezydenta. Mam nadzieję, że tego rodzaju rzeczy zostaną zweryfikowane. Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś z prawomocnie orzeczoną karą mógł otrzymać nominację do Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.
Jak mogło dojść do tego, że ta konkretnie kandydatka została wybrana? Przecież zespoły Rady miały dokumentacje konkretnych kandydatów. Ktoś nie odrobił lekcji?
Jak widać, błędy zdarzyć się mogą. Ja w swoim zespole starałem się ich uniknąć. Zorganizowałem aż cztery spotkania z kandydatami. Jeśli ktoś nie otrzymał zaproszenia lub wyznaczono mu dzień, kiedy stawić się nie mógł, proponowałem kolejne terminy. Uważam bowiem, że takie bezpośrednie spotkania z kandydatami są bardzo pomocne. Z takiego spotkania wielu rzeczy można się o kandydacie dowiedzieć.
Czytaj też: Prawniczka z dyscyplinarką rekomendowana do Izby Dyscyplinarnej SN