Martwi mnie on. Coraz bardziej. U siebie w sądzie nie odczuwam nieprzychylnej atmosfery. O wielu zdarzeniach jednak słyszałem i słyszę. Teraz widzę, że staje się on coraz ostrzejszy, a w ruch idą środki, które nawet trudno ocenić.
Gdzie tkwi jądro konfliktu?
Łączy się na linii Ministerstwo – Iustitia. To odsłona wojny domowej. Sędziowie Łukasz Piebiak i Krystian Markiewicz znają się od wielu lat. Odgrywali kluczową rolę w Stowarzyszeniu.
To z powodu tej wojny zostało właśnie na dziś zwołane nadzwyczajne posiedzenie Krajowej Rady Sądownictwa?
Jest ono nadzwyczajne tylko w pewnym sensie. Mamy przecież konkurs do Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Startuje w nim dwóch członków KRS. Potrzebujemy więc czasu na jego przygotowanie i przeprowadzenie.
Nie wierzę, że tak gorąca afera na linii MS–sędziowie z Iustitii nie zostanie przez Radę zauważona.