Pisze o tym "Polityka". Z jej informacji wynika, że orzeczenie SN daje podstawę do zaskarżenia wszystkich wydanych z udziałem Drajewicza wyroków i decyzji w stołecznym Sądzie Apelacyjnym.
Sędzia Dariusz Drajewicz (rocznik 1972) to sędzia sądu rejonowego, członek Krajowej Rady Sądownictwa. We wrześniu 2017 r., decyzją ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, został wiceprezesem Sądu Okręgowego w Warszawie. W lutym 2021 r. złożył rezygnację z tej funkcji i został wykładowcą Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury. Jednocześnie od 17 maja 2018 r. orzeka w II wydziale karnym Sądu Apelacyjnego w Warszawie. Decyzję o delegacji podpisał ówczesny wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak.
20 listopada 2019 r. Dariusz Drajewicz był w Sądzie Apelacyjnym członkiem trzyosobowego składu orzekającego w sprawie handlarza narkotykami. Sąd podtrzymał wyrok sądu okręgowego: trzech i pół roku więzienia. Obrońca wniósł jednak kasację i 21 lipca Sąd Najwyższy zdecydował o zwrocie sprawy do ponownego rozpoznania.
Pisemnego uzasadnienia jeszcze nie ma, ale "Polityka" dowiedziała się, że podstawą uznania kasacji był art. 439 par. 1 pkt 2 kodeksu postępowania karnego. Mówi on, że uchyla się zaskarżone orzeczenie, jeżeli sąd był „niewłaściwie obsadzony".
Przypomnijmy, że pod koniec maja br. Izba Karna SN zakwestionowała delegację innego członka KRS - sędziego Rafała Puchalskiego. SN rozpatrywał kasację prokuratora od wyroku, który zapadł w Sądzie Apelacyjnym w Rzeszowie. W składzie orzekającym był sędzia Sądu Rejonowego w Jarosławiu Rafał Puchalski. W 2018 r., decyzją Zbigniewa Ziobry, został on powołany na prezesa rzeszowskiego Sądu Okręgowego, a następnie - "na czas pełnienia funkcji prezesa Sądu Okręgowego" - delegowany do orzekania w Sądzie Apelacyjnym w Rzeszowie. Decyzję o delegacji również podpisał Łukasz Piebiak.