O tej sytuacji w wywiadzie dla portalu gazeta.pl opowiedział Bartosz Pilitowski. - Oskarżonym była osoba niepełnosprawna, nie miała nóg. Sąd nie pozwolił sanitariuszowi ani policjantom na pomoc w podejściu do barierki dla składających zeznania. Stwierdził, że oskarżony poradzi sobie sam. Ta osoba podpełzła do miejsca, z którego się formalnie zeznaje - mówił prezes Fundacji Court Watch Polska.
- W związku z powyższym Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych sędzia Michał Lasota zwrócił się do Fundacji Court Watch Polska o kopie dokumentów, w tym raportu, w których opisano zdarzenie - informuje w komunikacie Rzecznik Dyscyplinarny Sędziów Sądów Powszechnych.
Jak dodano, planowane jest również przesłuchanie w charakterze świadków Pana Bartosza Pilitowskiego i wolontariusza, który sporządził raport z opisem zdarzenia