Nad sprawą debatowano już we wtorek, 13 lipca na wniosek, który premier Mateusz Morawiecki złożył do TK już 19 marca. Wniosek dotyczył rozstrzygnięcia kolizji prawa europejskiego z Konstytucją RP na tle zmian w sądach.
Wniosek argumentowano chęcią kontroli norm, które powstają wyniki prawotwórczej działalności TSUE, a udział Polski jest niestety znikomy. Według premiera, Polska nie miała możliwości zgłoszenia sprzeciwu co do ich powstania, dlatego wezwał do ich weryfikacji.
Czytaj też:
RPO: trzeba odroczyć jutrzejszą rozprawę w TK
O wycofanie wniosku do TK w połowie czerwca apelował Didier Reynders, według którego taki wniosek podważa zasady funkcjonowania Unii, w szczególności pierwszeństwo prawa europejskiego nad krajowymi, a orzeczenia TSUE są wiążące dla wszystkich sądów i organów państ członkowskich.