W majowych wyborach do europarlamentu numerem trzy na liście PiS w Łodzi będzie europosłanka Urszula Krupa. To samo miejsce w Toruniu dostanie radny PiS Przemysław Przybylski, a „jedynką" PiS w Lublinie zostanie posłanka Elżbieta Kruk. Wszyscy są bywalcami Radia Maryja i uchodzą za osoby bliskie szefowi rozgłośni o. Tadeuszowi Rydzykowi. Na piątym miejscu w Toruniu znajdzie się też Zbigniew Girzyński, były poseł PiS, również związany z radiem, choć w słabszym stopniu niż toruńska parlamentarzystka Anna Sobecka.
Czytaj także: PiS walczy o prawą flankę
Ich start z listy PiS może zaskakiwać, bo miało być zupełnie inaczej. Jeszcze kilka miesięcy temu mówiło się, że o. Rydzyk wystawi własną listę do PE, dzięki czemu wyemancypuje się politycznie i zaszachuje prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.
Lawina spekulacji
O „liście o. Rydzyka" już w sierpniu ubiegłego roku pisał portal gazeta.pl. Spekulowano, że w poparcie ugrupowania zaangażuje się milioner z USA Steve Bannon. W listopadzie pisaliśmy w „Rzeczpospolitej", że przed wyborami samorządowymi po raz pierwszy od wielu lat na antenie Radia Maryja nie wskazywano kandydatów popieranych przez rozgłośnię. Miało to być kolejnym sygnałem, mówiącym o budowie przez ojca dyrektora własnej listy do PE.
Sprawa stała się jasna w grudniu ubiegłego roku. Wtedy europoseł Mirosław Piotrowski, znany z częstych występów w toruńskich mediach, złożył wniosek o rejestrację partii politycznej.