Gdy 22-letni Bartek po drugim roku chemii zrezygnował ze studiów, jego rodzicom trudno było się pogodzić z decyzją syna. Szczególnie gdy zapowiedział, że zamierza zostać psim behawiorystą, czyli terapeutą czworonogów.
Niepokój rodziców Bartka zwiększa fakt, że formalnie behawiorysta nie jest nawet zawodem. Nie ma go w liczącej 2455 pozycji polskiej klasyfikacji zawodów i specjalności. Nie ma tam zresztą wielu innych zyskujących na popularności profesji, jak na przykład specjalista ds. employer brandingu (wizerunku pracodawcy), CSR (odpowiedzialności społecznej biznesu), e-handlu czy UX – projektowania doświadczeń użytkowników różnych, głównie cyfrowych, produktów.