W tym roku susza przyszła wcześniej niż w ubiegłych latach. – Poziom wód powierzchniowych i głębinowych jest niski, susza glebowa trwa praktycznie cały czas od jesieni, co bezdyskusyjnie wskazuje, że sytuacja jest najpoważniejsza od wielu lat. A pogarsza ją rozwój chorób i szkodników – ocenia prof. Andrzej Kowalski, były dyrektor Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.
Wody brakuje w rzekach. – Mówimy o suszy hydrologicznej już w 42 z 500 stacji obserwacyjnych na rzekach, gdy przed rokiem o tej porze tzw. przepływ niżówkowy był tylko na siedmiu stacjach – mówi Grzegorz Walijewski, rzecznik, Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMiGW).