Prawo do grobu jak mało które może powodować familijne spory. Chodzi o znaczne pieniądze (za miejsce pochówku i pomnik), ale też uczucia rodzinne i nieraz niewygaszone konflikty. Nic dziwnego, że dość często takie sprawy trafiają do sądów. Wszystkich Świętych i Zaduszki to zatem nie tylko obowiązek odwiedzenia i posprzątania grobów bliskich, ale pomyślenia o prawie do grobu.
Najłatwiej mają ci, którzy pilnują grobów bliskich, opłacają je i szukają porozumienia z krewnymi. Wystarczy jednak, że mąż rozwiedzie się z żoną, pojawi się drugi małżonek lub partner czy też nastąpi niespodziewana śmierć członka rodziny i plany co wykorzystania grobu mogą wziąć w łeb.
Konflikt może dotyczyć decyzji o pochówku. Sprawa jest dość prosta: zgodnie z art. 10 ust. 1 ustawy o cmentarzach i chowaniu zmarłych, prawo do pochowania zmarłego mają w kolejności: jego małżonek, krewni zstępni (a więc dzieci, wnuki); wstępni (rodzice, dziadkowie), krewni boczni do czwartego stopnia pokrewieństwa; wreszcie powinowaci w linii prostej do pierwszego stopnia. Spór może rozgorzeć, kiedy np. troje dzieci nie może znaleźć porozumienia – wówczas mogą się udać do sądu o rozstrzygnięcie.
Ale prawo pochówku to jedno, a prawo do grobu, czyli pochowania zmarłego w tym akurat grobie, to inna kwestia. Jak wyjaśnił w niedawnym wyroku SN (akt III CSK 84/15), prawo do grobu ma dwojaki charakter: osobisty i majątkowy, przy czym na pierwszy plan wysuwają się elementy osobiste, do których zalicza się prawo do pochowania uprawnionego w danym grobie, czyli obok jego bliskich, prawo opieki nad grobem, sprawowania kultu osoby pochowanej, wreszcie podjęcia decyzji o pochowaniu innych osób bliskich. Część majątkową tego prawa stanowią raczej obowiązki, a więc wydatki na utrzymanie grobu i w części cmentarza (chyba że w grobie jeszcze nikogo nie pochowano i można go sprzedać), podrzędne wobec elementów niemajątkowych.
Po pochowaniu w grobie pierwszego i kolejnych zmarłych o tym, komu przysługuje i jak długo trwa prawo do tego grobu, decyduje bliskość i natężenie kultu pamięci osoby zmarłej, jaki do niej żywią bliscy opiekujący się grobem. Prawo do grobu nie wygasa samoistnie z powodu nieuiszczenia opłat za grób ziemny ani wskutek tego, że inna osoba uzyskała zgodę zarządu cmentarza na pochowanie w wolnym miejscu w grobowcu innego zmarłego – np. byłej żony.