Chodzi o decyzje korzystne dla bezprawnie reaktywowanej spółki Nowe Dzielnice, dzięki którym mogła ona przejąć wart fortunę teren w Warszawie na Kamionku, do którego nie miała żadnych praw. Zablokowała to prokuratura – o czym w listopadzie ub. roku pisała „Rzeczpospolita".
Teraz – jak ustaliliśmy – w nowym śledztwie prokuratorzy sprawdzą, czy za zachowaniem urzędników nie kryła się wielka łapówka.
– Wszczęte 19 stycznia śledztwo dotyczy przyjęcia korzyści majątkowej znacznej wartości przez funkcjonariuszy publicznych oraz udzielenia im takiej korzyści – mówi nam Łukasz Łapczyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga.
Chodzi o 32 ha ogródków działkowych blisko Stadionu Narodowego. Przed wojną grunt należał do belgijskiej spółki Nowe Dzielnice – po wojnie zabrało go państwo.
Nieoczekiwanie w 1998 r. spółka została reaktywowana w oparciu o tzw. akcje kolekcjonerskie. Natychmiast wystąpiła o zwrot terenu, a prawa i roszczenia do niego sprzedała spółce Projekt S (dziś Projekt Saska).