Sprawa zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa złożonego przez austriackiego biznesmena Geralda Birgfellnera ze względu na medialny rozgłos ożywiła dyskusję na temat dopuszczalności i skutków przekroczenia miesięcznego terminu określonego w art. 306 § 3 kodeksu postępowania karnego (k.p.k.) i art. 307 § 1 k.p.k. na przeprowadzenie postępowania sprawdzającego – co poprzedza decyzję o wszczęciu lub odmowie wszczęcia postępowania przygotowawczego. Spór między prokuraturą a zawiadamiającym i jego pełnomocnikami sprowadza się do oceny, czy po upływie 30 dni od otrzymania zawiadomienia należy podjąć kierunkową decyzję procesową, czy też można kontynuować postępowanie sprawdzające ze względu na brak podstaw do podjęcia decyzji kierunkowej. To zagadnienie sporne, które nie doczekało się rozstrzygnięcia w doktrynie prawa i praktyce procesowej. Temperaturę sporu podnosi fakt, że wobec prowadzącej czynności sprawdzające prokurator miał zostać złożony wniosek o pociągnięcie jej do odpowiedzialności dyscyplinarnej i karnej.
Czytaj także: Zmiany w prokuratorskim nadzorze
Nie oceniam zasadności zarzutów ani stanowisk stron sporu. Formułowanie kategorycznych ocen bez znajomości akt sprawy jest przedwczesne. Ale sprawa stanowi okazję do refleksji nad funkcjonującą w prokuraturze praktyką dotyczącą odpowiedzialności służbowej prokuratorów, którym czyni się zarzut zaniechania w zakresie rozpoznania zawiadomienia o przestępstwie w wymaganym terminie, w tym przekroczenia terminu 30 dni. Wbrew temu, co się może wydawać, tyle często, co wybiórczo prokuratorzy odpowiadają za przekroczenie terminu z art. 306 § 3 k.p.k., zwłaszcza na podstawie art. 139 § 1 prawa o prokuraturze, który stanowi: „w razie stwierdzenia istotnego uchybienia w zakresie sprawności postępowania przygotowawczego prokurator przełożony może zwrócić prokuratorowi uwagę na piśmie i żądać usunięcia skutków tego uchybienia". W praktyce owe istotne uchybienia w zakresie sprawności prowadzenia postępowania, które przełożeni mogą zakwalifikowć jako uzasadniające udzielenie uwagi, to prowadzenie czynności albo ich zaniechanie na etapie od złożenia zawiadomienia o przestępstwie do czasu decyzji procesowej, co skutkuje przekroczeniem terminów wynikających z art. 305 § 4 k.p.k., art. 306 § 3 k.p.k., art. 307 § 1 k.p.k.
Sprawdzające to nie przygotowawcze
Przez „postępowanie sprawdzające" należy rozumieć tzw. czynności sprawdzające uregulowane w art. 307 § 1 i 2 k.p.k. W doktrynie procedury karnej panuje pogląd, że celem postępowania sprawdzającego jest nie tylko ustalenie, czy istnieje uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa, o którym mowa w zawiadomieniu, ale też sprawdzenie, czy nie występują przeszkody w ściganiu. Postępowanie sprawdzające nie może zmierzać do ustalenia, czy rzeczywiście zostało popełnione przestępstwo – to bowiem jest dopiero cel dochodzenia lub śledztwa.
Odmienność celów obu tych postępowań powinna sama z siebie stanowić wystarczający argument za przyjęciem tezy, że postępowanie sprawdzające nie stanowi elementu (fazy) postępowania przygotowawczego. Stąd trafne są poglądy, że czynności sprawdzające nie stanowią integralnej części postępowania przygotowawczego, toczą się bowiem przed jego wszczęciem, a postępowanie sprawdzające poprzedza ewentualne wszczęcie śledztwa lub dochodzenie (T. Grzegorczyk, Komentarz do art. 307 k.p.k., teza 1, LEX), R. Stefański, Komentarz do art. 307 k.p.k., teza 1, LEX 2003, B. Szyprowski, „Postępowanie sprawdzające w procesie karnym", „Prokuratura i Prawo 2007", nr 7/8, s. 161).