Do zatrzymania doszło wiosną tego roku, krótko po wybuchu pandemii koronawirusa. 38-letnia mieszkanka Torunia pomimo odbywania domowej kwarantanny, wyszła dwa razy z mieszkania na zakupy. Jak informuje "Polska Times", niedługo po tym okazało się, że sama miała dodatni wynik na koronawirusa. Prokuratura ustaliła, że kobieta w czasie swoich spacerów miała styczność z 31 osobami, które też trafiły na przymusową kwarantannę.
Prokuratura Rejonowa Toruń Centrum Zachód oskarżyła 38-latkę z art. 165 par. 1 kodeksu karnego. Przepis ten mówi o sprowadzeniu zagrożenia dla życia lub zdrowia wielu osób poprzez stworzenie ryzyka epidemiologicznego i szerzenia choroby zakaźnej. Grozi za to kara od 6 miesięcy do 8 lat więzienia. Śledczy zażądali na początek trzymiesięcznego aresztu. Potem wystąpili o jego przedłużenie, na co sąd przystał i wydłużył go o dwa miesiące - do 29 września.
Czytaj także:
Poszła na zakupy podczas kwarantanny. Od maja jest w areszcie
W czwartek toruński Sąd Okręgowy zmienił zdanie i wypuścił panią Karolinę z aresztu bez żadnych dodatkowych warunków.