Zarzuty prokuratorskie dotyczą zdarzeń podczas manifestacji Strajku Kobiet 28 listopada 2020 r. w Warszawie. Według Prokuratury Okręgowej w Warszawie liderka Strajku miała wówczas dopuścić się przestępstwa znieważenia funkcjonariuszy policji poprzez wykonanie gestu splunięcia oraz kierowanie wobec nich słów wulgarnych, a także sprowadzić niebezpieczeństwo dla życia i zdrowia wielu osób poprzez spowodowanie zagrożenia epidemiologicznego.
Oprócz tego 26 października 2020 r. Marta Lempart miała popełnić występek publicznego pochwalania przestępstw na antenie radia ZET. Chodziło o rozmowę, w której Lempart powiedziała, że trzeba niszczyć fasady kościołów i zakłócać nabożeństwa.
– Trzeba robić to, co się czuje, to, co się myśli, to, co jest skuteczne i to, na co zasłużyli – powiedziała na antenie Lempart.
Marta Lempart nie przyznała się do zarzucanych czynów i odmówiła składania wyjaśnień. Grozi jej kara do 8 lat pozbawienia wolności.