– Trudno się dziwić sądom. Skala zjawiska jest coraz większa, a przecież wyroki mają działać wychowawczo – mówi dr Marek Hałas, biegły z dziedziny toksykologii. I dodaje, że czasem takich lekkomyślnych kierowców trzeba wysłać do więzienia, czasem na leczenie, a czasem wystarczy pozbawić możliwości popełnienia kolejnego przestępstwa i zabrać prawo jazdy.
Problem śledczych
Z prowadzeniem spraw odurzonych kierowców jest jednak sporo problemów.
– Mamy kłopoty z ustaleniem i zakwalifikowaniem stanu po zażyciu narkotyku – przyznaje Janusz Waligóra, prokurator. I dodaje, że do momentu wysłania próbek do biegłego sprawa wydaje się prosta, podobna do sprawy pijanego kierowcy. Potem zaczynają się schody.
– Największy jest problem z substancjami, które miesiącami utrzymują się w organizmie – twierdzi prokurator Arkadiusz Jaraszek. Wtedy trzeba jeszcze ustalić, jak stężenie wykrytej substancji wpływało na zdolność postrzegania, percepcję, zachowania motoryczne kierowcy itd. – Kiedy stężenie jest mikroskopijne, najczęściej dochodzi do umorzenia – mówi prokurator Waligóra. Nie wszyscy jednak tak myślą.
Problem dotyczy art. 178a kodeksu karnego. Zabrania on prowadzenia pojazdu mechanicznego pod wpływem alkoholu i środków odurzających, a więc np. narkotyków. O ile jednak kierowca popełnia przestępstwo dopiero po przekroczeniu dawki 0,5 promila alkoholu we krwi lub 0,25 mg w wydychanym powietrzu, o tyle dla narkotyków kodeks karny nie ustala takich progów karalności. Prokuratorzy i sądy przyjmują więc często, że w każdym przypadku prowadzenie pojazdu pod wpływem narkotyków jest przestępstwem. Nawet gdy w organizmie są śladowe ilości tego środka.
Pomaga orzecznictwo
Sprawa jest na tyle skomplikowana, że w jej rozwiązaniu pomógł Sąd Najwyższy. W wyroku z 3 grudnia 2014 r. przesądził, że „sąd, rozpoznając sprawę o przestępstwo przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji popełnione pod wpływem środka odurzającego (...), każdorazowo musi ustalić, czy środek ten miał realny wpływ na sprawność psychomotoryczną kierującego pojazdem w stopniu podobnym, jak w sytuacji znajdowania się pod wpływem alkoholu" (sygn. II KK 219/14).