Ustawa o radiofonii i telewizji przewiduje obecnie, że koncesja nie może być udzielona spółce posiadającej inwestorów zagranicznych, gdy ich udział jest większy niż 49 proc. Przepis da się jednak łatwo obejść, bo nie dotyczy spółek z Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Wystarczy więc zarejestrować europejską spółkę, kontrolowaną przez zagranicznego inwestora, która następnie wystąpi o koncesję w Polsce. Taki manewr ma przestać być możliwy. Przewiduje to nowelizacja złożona przez posłów PiS.
Projekt wpłynął do Sejmu nieoczekiwanie w środę wieczorem. Oficjalnie chodzi o zapobieżenie przejęciu mediów w Polsce przez państwa, które mogą być do nas wrogo nastawione, jak Rosja czy Chiny. – Poważne państwo nie może być jak bezwolny listek na wietrze – mówił premier Mateusz Morawiecki.
Problem w tym, że sytuacja nie jest hipotetyczna, lecz dotyczy konkretnego podmiotu – grupy TVN, przez wielu obserwatorów ocenianej jako krytyczny wobec władzy.
Grupa jest w amerykańskich rękach od 2015 r., gdy kupił ją koncern Scripps Networks Interactive. Trzy lata później przejął ją inny amerykański gigant Discovery, który wkrótce ma się połączyć z WarnerMedia. By sprostać przepisom obecnej ustawy, grupa należy do kontrolowanej przez Amerykanów spółki w Holandii.
– Właściciel TVN zostanie postawiony przed ogromnym wyzwaniem, ponieważ obecnie nie spełnia narzuconych wymogów. Musiałby znaleźć odrębny podmiot, który spełni te warunki i odkupi 51 proc. akcji – komentuje mec. Karol Laskowski, partner w kancelarii Dentons.