Aktualizacja: 07.05.2019 21:34 Publikacja: 06.05.2019 18:07
Foto: AFP
Rada Bezpieczeństwa Białorusi (RBB) jest najważniejszym organem doradczym prezydenta Aleksandra Łukaszenki. W jej skład wchodzą najbardziej zaufani ludzie białoruskiego przywódcy, w tym jego starszy syn Wiktor Łukaszenko. Nic dziwnego więc, że niedawne zatrzymanie wiceprzewodniczącego RBB pułkownika Andrieja Wtiurina stało się prawdziwą sensacją.
W latach 2007–2014 Wtiurin stał na czele najtajniejszej białoruskiej służby specjalnej – Służby Bezpieczeństwa Prezydenta. Rocznie pochłania ona więcej środków z budżetu niż utrzymanie całego białoruskiego rządu. Nieprzypadkowo, gdyż odpowiada za bezpieczeństwo rządzącej od niemal ćwierćwiecza głowy państwa i członków jej rodziny. Lokalne media twierdzą nawet, że na kolanach Wtiurina dorastał najmłodszy syn Łukaszenki Mikołaj, znany jako Kola. Tak bliskie, personalne relacje mogło popsuć więc bardzo wyjątkowe przewinienie.
W Rumunii odbyła się 24 listopada I tura wyborów prezydenckich. Jej wynik jest ogromnym zaskoczeniem. Do II tury wszedł kandydat, któremu niektóre sondaże dawały zaledwie 5 proc. poparcia.
Upadek rządu Michela Barniera i brak budżetu na przyszły rok stają się coraz bardziej prawdopodobne. Rośnie zaniepokojenie rynków finansowych.
Sprzeciwiając się nominacji Matta Gaetza na prokuratora generalnego, senatorowie pokazali, że są buforem, gdy prezydent idzie za daleko.
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan i jego rosyjski odpowiednik Władimir Putin przeprowadzili rozmowę telefoniczną, która poświęcona była współpracy ich krajów.
Europejczycy są coraz bardziej przekonani, że mogą wpłynąć na ochronę klimatu poprzez zmianę codziennych nawyków
Izba Przygotowawcza Międzynarodowego Trybunału Karnego wydała nakaz aresztowania premiera Izraela, Beniamina Netanjahu i byłego już ministra obrony Jo'awa Gallanta.
W Rumunii odbyła się 24 listopada I tura wyborów prezydenckich. Jej wynik jest ogromnym zaskoczeniem. Do II tury wszedł kandydat, któremu niektóre sondaże dawały zaledwie 5 proc. poparcia.
O wyniku wyborów prezydenckich mogą zdecydować kandydaci, którzy nie wejdą do drugiej tury. Szymon Hołownia czy Sławomir Mentzen nawoływać do wsparcia kandydata KO nie zamierzają. A są i będą jeszcze inni pretendenci do Pałacu Prezydenckiego, którzy mogą przechylić szalę poparcia.
Upadek rządu Michela Barniera i brak budżetu na przyszły rok stają się coraz bardziej prawdopodobne. Rośnie zaniepokojenie rynków finansowych.
Prokuratura, stawiając zarzut byłemu wiceministrowi i posłowi Michałowi Wosiowi za zakup Pegasusa, objęła go zakazem kontaktów... z innymi posłami. – Jest on bezprawny – twierdzi znany prawnik.
Sprzeciwiając się nominacji Matta Gaetza na prokuratora generalnego, senatorowie pokazali, że są buforem, gdy prezydent idzie za daleko.
Prezentacja kandydata na prezydenta ze strony PiS, podobnie jak i sam wybór Karola Nawrockiego, przypomina znaną ze slapsticku scenę, w której uciekający przed grubym policjantem komik zamiast przeskoczyć mur zawisa na nim bezradnie, z jedna nogą po jednej jego stronie, z drugą po drugiej. Za jedną ciągnie gruby i mało inteligentny policjant, za drugą koleżeństwo sympatycznego opryszka. I trudno z tej komicznej sytuacji wybrnąć. Pójść do przodu.
Wydatki na oświatę pochłaniają coraz poważniejszą część budżetów samorządów. Finansowanie oświaty oraz powrót do odebranych kompetencji samorządowych to tematy do rozmów z rządem.
W pewnym sensie to „ostatni taniec” Kaczyńskiego. Ale jeśli KO zakłada, że wygraną ma w kieszeni, może zdziwić się jak Andrzej Wajda w sztabie Bronisława Komorowskiego. „Bezpartyjny” kandydat PiS dr Karol Nawrocki jest nie do zlekceważenia.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas