- Wszystkie kraje bronią swoich rynków medialnych od nadmiernego udziału kapitału z zewnątrz, ponieważ rynek medialny jest bardzo ważnym warunkiem wolności słowa, dostępu do informacji obywateli, a nie możliwością manipulowania opinią publiczną - oświadczył.
"Ostatnio nawet pojawiły się przypadki terroru"
- Te przepisy mają zapobiegać takim atakom na Polskę, które w ostatnim czasie miały miejsce. Miały miejsce ataki, które można nazwać wojną hybrydową - ze strony jednego z naszych sąsiadów mieliśmy sytuację, w których zaatakowano naszych ministrów, ostatnio nawet pojawiły się przypadki terroru, co do których są przypuszczenia, że są inspirowane z pewnej części naszego kontynentu, nie z Unii Europejskiej oczywiście. Trzeba polski rynek medialny przed takimi możliwościami chronić, żeby Polak był mądry przed szkodą, a nie po szkodzie, to jest podstawowa sprawa - powiedział Marek Suski.
Poseł PiS nie zgodził się z zarzutami opozycji, że nowelizacja to łamanie demokracji. Zapewnił, że PiS nie chce przejąć kontroli nad "pewną telewizją". - Przyjęliśmy poprawkę Kukiz'15, która mówi, że spółki Skarbu Państwa nie będą mogły kupić udziałów - dodał.
- Zgłosimy też poprawki wydłużające okres przejściowy, żeby jedna ze stacji, której tak bronicie, mogła dopasować do polskich przepisów swoje udziały - powiedział, zwracając się do opozycji.
- Będziemy popierać ten projekt ustawy - zadeklarował w imieniu klubu PiS.
Suski złożył poprawkę
W czasie serii pytań Suski uzupełnił swe wystąpienie i złożył poprawkę wydłużającą okresy przejściowe do siedmiu miesięcy od dnia upływu terminu obowiązywania koncesji. - Po to właśnie, żeby ta stacja, której tak rzekomo bronicie, miała czas na dopełnienie przepisów, jakie w Polsce obowiązują - bo nie jest prawdą, że my chcemy likwidować jakieś stacje, chcemy tylko, żeby inwestorzy zagraniczni przestrzegali polskiego prawa i to jest rzecz, która jest niezwykle istotna - powiedział.
- Wy dzisiaj bronicie kogoś, kto jest inwestorem w Polsce i inwestuje tutaj łamiąc polskie prawo. To jest dopiero hańba, to jest zdrada polskich interesów. Trzeba bronić polskich interesów - mówił, zwracając się do posłów opozycji.