Opozycja przedstawiła w środę swoje pomysły na łagodzenie skutków kryzysu związanego z pojawieniem się koronawirusa. Swoje pytania najostrzej stawia Koalicja Obywatelska. I pyta, gdzie np. są testy na koronawirusa oraz środki i sprzęt dla lekarzy i szpitali. Lewica przedstawia swój pakiet #Polska2020, a Kosiniak-Kamysz – własny plan antykryzysowy. W środę kandydatka KO Małgorzata Kidawa-Błońska zaapelowała o zwołanie pilnego posiedzenia Sejmu, aby przyjąć ustawę dającą 100-procentową rekompensatę dla rodziców wszystkich dzieci, którzy muszą pozostać w domach. – Nie może być tak, że dziewięcioletnie dziecko zostaje w domu samo, bo rodzice muszą pracować, bo inaczej nie będą mieli środków na życie – powiedziała. Równolegle politycy PO coraz mocniej krytykują rząd za przygotowanie i apelują o to, by w Polsce na masową skalę przeprowadzane były testy. – Polacy mają prawo być leczeni jak każdy obywatel np. Niemiec. Tam jest dwa razy większa ludność i 200 tysięcy testów, a w Polsce ponad 1600, to wnioski chyba nasuwają się same – mówi nam polityk PO. – Ludzie mają prawo do tego, by być przetestowani. Państwo nie chce badać obywateli – dodaje nasz rozmówca. Politycy KO – jak np. w środę Bartosz Arłukowicz – przekonują, że rząd „dopiero teraz obudził się", jeśli chodzi o reakcję na kryzys.
W środę swoje antykryzysowe propozycje przedstawił lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. W swoim przesłaniu skoncentrował się na gospodarce. Jak mówił, jednym z kroków powinien być dobrowolny ZUS. Innym – natychmiastowy zwrot VAT i uruchomienie kredytów 0 proc. w BGK. Lider PSL chce też m.in. zawieszenia spłaty kredytów hipotecznych dla firm czy zobowiązań leasingowych dla branży transportowej oraz zastopowanie prac nad podatkiem cukrowym. Sztabowcy Władysława Kosiniaka-Kamysza zapowiedzieli też intensyfikację kampanii w internecie, m.in. rozmowy z wyborcami poprzez tzw. live chaty w platformach społecznościowych.
Robert Biedroń przedstawił swój pakiet antykryzysowy pod hasłem #Polska2020. Zawiera sześć filarów. Dla pracowników Biedroń proponuje wynagrodzenie chorobowe płatne w 100 proc., L4 przez trzy dni na podstawie oświadczenia i rozszerzenie praw pracowniczych na umowy zlecenia. Dla lekarzy i pielęgniarek m.in. dodatkowe 50 proc. stawki dla lekarzy i personelu medycznego oraz np. dotacje dla szpitali, gdzie wystąpiło podejrzenie koronawirusa. Kandydat Lewicy proponuje też np. finansowanie składek ZUS z budżetu na sześć miesięcy w firmach, które ucierpiały w wyniku epidemii. Są też propozycje dla mediów, rodziców i dzieci oraz wojska. – Jesteśmy w zwrotnym momencie kampanii, która oczywiście jest bardzo ważna, ale tak jak dziś powiedział Robert Biedroń, już nie można mówić #Biedroń2020 czy #Duda2020, dziś wszyscy solidarnie musimy mówić #Polska2020. Cała kampania musi być podporządkowana temu, by wspólnie przez ten kryzys przejść – mówi nam Agnieszka Dziemianowicz-Bąk z Lewicy, sztabowiec Biedronia. Pakiet „Polska 2020" to propozycja systemowych działań. Robert Biedroń przekaże go premierowi i wszystkim kandydatom na prezydenta, by rozmawiać o tych propozycjach. By ponad partyjnymi podziałami zabezpieczyć np. pracowników czy docenić pielęgniarki i lekarzy, którzy dzielnie walczą z zagrożeniem – dodaje.
W sztabach trwa dyskusja nad tym, czy dojdzie do przesunięcia terminu wyborów np. na październik. Wprost zaapelował już o to sztab Krzysztofa Bosaka. Jednocześnie padła propozycja, by rząd natychmiast zaczął przygotowywać się do wdrożenia procedur głosowania przez internet. Sam Krzysztof Bosak podkreśla, że w tej sytuacji wzrośnie też rola debat między kandydatami.