Po tym jak parlament zdecydował o podniesieniu kwoty wolnej od podatku do 6,6 tysięcy złotych dla najmniej zarabiających media przypomniały, że dla diet poselskich kwota wolna od podatku wynosi niemal 30 tysięcy złotych. Pytany o to wicepremier Mateusz Morawiecki stwierdził, że należy docenić ciężką pracę posłów.
Tymczasem Tadeusz Cymański zwraca uwagę, że w kwestii diet posłowie traktowani są tak jak wszyscy inni obywatele. - Przepis o zwolnieniu diet z podatków dotyczy wszystkich, dla wszystkich Polaków są jednakowe zasady. Posłowie nie są traktowani lepiej, ani gorzej. A co słyszymy w telewizji? - oburzał się polityk.
- Dlaczego poseł ma być traktowany gorzej od sołtysa? - pytał retorycznie Cymański. Dodał, że np. w sejmikach wojewódzkich "diety są większe niż diety posłów". - Nie znoszę kłamstwa - podsumował poseł.
Pytany o nieprawidłowości dotyczące finansowania Solidarnej Polski, o których pisał "Newsweek", Cymański stwierdził, że jest to "polowanie z nagonką na Zbigniewa Ziobrę".